W Łukowie: SOR w dezynfekcji.
Wewnętrzny zamknięty

Dziś okazało się, że pacjentka przyjęta w miniony poniedziałek na oddział wewnętrzny łukowskiego szpitala, jest zarażona wirusem SARS-CoV-2. Oddział na tydzień został zamknięty.

Do dzisiejszego popołudnia nieczynny jest też Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala św. Tadeusza w Łukowie, gdzie chora kobieta trafiła na wstępie. Oddział jest dezynfekowany.

Chorą jest kobieta w przedziale wieku 41-60 lat z powiatu łukowskiego. Z wyjaśnień dyrektora łukowskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, Mariusza Furlepy wynika, że pacjentka zgłosiła się na SOR w poniedziałek 18 maja. Biuro prasowe wojewody lubelskiego informuje, że jej stan zdrowia jest poważny.

Pacjentka była wcześniej znana medykom. Zgłosiła się z poważnymi dolegliwościami wynikającymi z innej choroby, na którą cierpi. Po badaniach przyjęto ją na oddział wewnętrzny. Dyrektor SP ZOZ mówi, że objawy chorobowe były zbliżone do tych, które są charakterystyczne dla COVID19. Dlatego zgodnie z procedurami epidemicznymi zostały od chorej pobrane wymazy do badań laboratoryjnych.

Dziś potwierdziło się, że kobieta jest także zarażona koronawirusem. Zadecydowano, że pacjentka na dalsze leczenie zostanie przetransportowana do jednoimiennego szpitala zakaźnego w Puławach. Badania w kierunku koronawirusa będą u niej powtarzane.

Oddział wewnętrzny został zamknięty, ale nie oznacza to, że nie funkcjonuje.

– Działa zgodnie z procedurami przewidzianymi w przypadku stwierdzenia u chorego obecności koronawirusa – wyjaśnia Mariusz Furlepa. – Personel pracuje z zastosowaniem indywidualnych zabezpieczeń, mamy podwyższone reżimy sanitarne. Osoby spośród personelu, mające wcześniej bliski kontakt z pacjentką, są odizolowane i na razie zostały wstrzymane przyjęcia nowych pacjentów.

Planowo oddział wewnętrzny Szpitala św. Tadeusza ma rozpocząć normalną pracę 26 maja.

Kobieta odwieziona do Puław jest 14 osobą z powiatu, u której od początku trwania epidemii stwierdzono obecność wirusa SARS-CoV-2. 11 osób spośród nich wyzdrowiało. Dotychczas stan zdrowia tych chorych był dobry i wobec części nie stosowano leczenia szpitalnego. Żaden z tych chorych nie zmarł.