Bogusław Karakula opublikował oficjalne oświadczenie w sprawie gróźb, których rzekomo dopuścił się wobec podwładnych.
Posłanki przed Urzędem Miasta. Fot. K. Gasiuk-Pihowicz
Bogusław Karakula opublikował oficjalne oświadczenie w sprawie gróźb, których rzekomo dopuścił się wobec podwładnych.
„Tygodnik” pisał o sprawie na stronie internetowej i w wydaniu papierowym. Przypomnijmy: 30 października Kamila Gasiuk-Pihowicz i Barbara Nowacka, parlamentarzystki z Koalicji Obywatelskiej, przyjechały do Sokołowa Podlaskiego. - Dotarły do nas informacje, że pracownikom Urzędu Miasta grożono wyrzuceniem z pracy za udział w pokojowych manifestacjach w obronie praw kobiet. Bardzo poważnie traktujemy tego typu sygnały, dlatego chciałyśmy te informacje zweryfikować na miejscu - informowała pierwsza z pań.
Posłanki poprosiły o spotkanie z włodarzem Sokołowa, ale nie otrzymały zgody. - Skoro pan burmistrz odmówił złożenia wyjaśnień na spotkaniu, to działając w interesie obywateli, musimy zadać wszystkie pytania publicznie - podkreśliła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Treść tych pytań parlamentarzystki przekazały mediom. Chciały wiedzieć, czy burmistrz „w ostatnich dniach dokonał (...) osobiście obchodu całego urzędu, grożąc każdemu z pracowników, że jeśli zobaczy go na protestach w obronie praw kobiet, to taką osobę - tu cytat: ‘wyp...oli z pracy’”. lub czy robili tak jego podwładni. Parlamentarzystki występują też w tej sprawie na opublikowanym w internecie filmiku. Bogusław Karakula jest tam nazywany „Zbigniewem Karakułą”.
Dziś (5 listopada) włodarz Sokołowa ustosunkował się to sformułowanych tam zarzutów. Jak podkreśla w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Urzędu Miasta, opisana przez parlamentarzystki sytuacja nigdy nie miała miejsca.
„W czasie dwudziestodwuletniej służby publicznej na stanowisku burmistrza miasta nie praktykowałem stosowania kar nawet przewidzianych prawem, o czym wiedzą wszyscy moi współpracownicy, a tym bardziej metod zakazanych prawem. Posądzanie mnie przez Panie posłanki o zastraszanie i szantaż jest ewidentną prowokacją poprzez opublikowanie fake newsa. Jest to próba zniesławienia i oszczerstwo; cena jaką płacę za moje prawicowe poglądy. Dowodem jest wskazanie w materiale filmowym mojej przynależności do PiS, a nie podanie prawidłowego imienia i nazwiska osoby sprawującej funkcję burmistrza Sokołowa Podlaskiego. Nie skomentuję tonu, w jakim sprawa została zaprezentowana na forum publicznym. Wyrażam moje oburzenie na tak sprawowany mandat poselski przez obie Panie posłanki i czuje się przez nie obrażony. Zarówno ton wypowiedzi, brak profesjonalizmu, jak i posługiwanie się mandatem poselskim dla osądzania osoby publicznej na podstawie plotek świadczy o poziomie politycznym i kulturze osobistej Parlamentarzystek” - pisze.
najstarsze
najnowsze
popularne