Wycięto małych graczy, pozostawiając hegemonów

- Śmieci to obecnie trzeci najbardziej dochodowy biznes, po handlu bronią i narkotykami - twierdzi burmistrz Arkadiusz Czyżewski.

- Nowy rok zapowiada się źle - mówi włodarz Kałuszyna. Przed samorządem dwa punkty zapalne finansów: podatki ( wpływ z podatków znacznie się zmniejszył) i śmieci.

- Drugi punkt zapalny budżetu to śmieci i nikt nie ma pomysłu, jak zatrzymać tę spiralę. To jest trzeci najbardziej dochodowy biznes, po handlu bronią i narkotykami. Jego obroty idą w tej chwili w miliardy - zauważa burmistrz Kałuszyna.

Na opłaty śmieciowe gmina nie ma żadnego wpływu, bo warunki dyktują firmy zewnętrzne.

Jak tłumaczy, wcześniej wiele samorządów miało własne wysypiska odpadów. Pozamykano je jednak, bo uznano, że są nieekologiczne itd. - Wycięto małych graczy, pozostawiając na rynku hegemonów. Wschodnie Mazowsze obsługują obecnie tylko 3 wysypiska: w Woli Suchożebrskiej, Ostrołęce i Ostrowi Mazowieckiej. To jak tu może nie być pokus monopolistycznych ?- pyta Arkadiusz Czyżewski.

W żadnej gminie nie mówi się o tym głośno, ale przypuszczenia są takie, że panuje zmowa cenowa. Firmy wywozowe najwyraźniej podzieliły się gminami w powiecie, bo jeśli któraś startuje w jednej gminie, to nie startuje w innych. Rynek najprawdopodobniej jest podzielony i karty zostały rozdane. Prawdopodobnie wygląda to tak, że sobie trzech prezesów siada przy koniaku i rozkładają rynek. Ale oczywiście nie ma na to dowodów.