Każdy mieszkaniec Mińska może wykupić Jedno z 600 jubileuszowych drzew, nazwać je imieniem własnym lub dziecka, albo zamieścić obok maksymę, która prowadziła go przez życie.
Jerzy Mróz fot. Paweł Kaim
Każdy mieszkaniec Mińska może wykupić Jedno z 600 jubileuszowych drzew, nazwać je imieniem własnym lub dziecka, albo zamieścić obok maksymę, która prowadziła go przez życie.
600 drzew na 600-lecie Mińska Mazowieckiego” to urodzinowy prezent dla miasta. Inicjatorem projektu jest radny Jerzy Mróz. Czy to pierwsze drzewa, jakie w życiu posadzi?
- Nie. Sadziłem już drzewa na swojej działce, głównie owocowe: jabłonki, grusze i czereśnie. No a teraz czas na inne rodzaje - odpowiada.
JUŻ TERAZ DZWONIĄ TELEFONY
- Liczę na to, że jedno z 600 drzew, które zasadzimy w mieście, będzie moje - mówi radny.
Bo też taka jest idea tego przedsięwzięcia. Każdy mieszkaniec może wykupić któreś z jubileuszowych drzew i nazwać je własnym imieniem, imieniem dziecka albo zamieścić obok maksymę, która prowadziła go przez życie. W ten sposób zapisze się na kartach historii miasta, bo, jak wiadomo, drzewa są długowieczne.
Pan Jerzy myśli też o literatach, którzy odsłonili swoją gwiazdę w mińskiej Alei Literatury Gwiazd (jest wśród nich noblistka Olga Tokarczuk).
- Może oni też powinni mieć swoje drzewo? - zastanawia się. - Oczywiście jako osoby zasłużone prawdopodobnie dostałyby je
w prezencie od miasta.
Pomysł jest świetny i nie dziwi, że mińszczanie zaczynają się ustawiać w kolejce.