To ma być jedyna, unikatowa technologia w powiecie siedleckim.
Jerzy długosz fot. arch.
To ma być jedyna, unikatowa technologia w powiecie siedleckim.
Oczyszczalnia ścieków w gminie Skórzec została rozbudowana i obecnie może przyjąć aż 600 metrów
sześciennych nieczystości na dobę. Inwestycja była niezbędna, bo zdolności przerobowe oczyszczalni były już na granicy wydolności.
- W tej chwili wydajność oczyszczalni gwarantuje przyjęcie wszystkich ścieków - mówi wójt Jerzy Długosz. - Biorąc pod uwagę fakt, że mamy kanalizację prawie we wszystkich wsiach, to kolejna rozbudowa oczyszczalni nie będzie przez dłuższy czas potrzebna. Pamiętam jednak, że są jeszcze małe wsie, do 120 mieszkańców, które nadal nie mają kanalizacji. Kiedy tylko uda się zdobyć dofinansowanie, to sieć kanalizacyjną będziemy doprowadzali także do tych miejscowości.
Gmina planuje drugi etap modernizacji oczyszczalni, trudniejszy i bardziej ambitny. Chodzi o przystosowanie obiektu do zagospodarowania osadów powstających w procesie oczyszczania ścieków. Z tym radzą sobie tylko nowoczesne oczyszczalnie. Taka właśnie ma być w Skórcu, jedyna w powiecie siedleckim - jak twierdzi wójt - oczywiście poza oczyszczalnią ścieków w Siedlcach.
Przedsięwzięcie ma kosztować około 1,5 mln zł. To dużo, ale w ostatecznym rachunku będzie opłacalne dla gminy.
- W tej chwili osady stałe musimy wywozić do oczyszczalni w Siedlcach - wyjaśnia Jerzy Długosz. - Nie za darmo. Utylizacja tony osadów kosztuje około 700 zł. Tygodniowo powstaje ich około 5 ton. To w dużym stopniu rzutuje na ceny wody i odprowadzania ścieków.
Planowana inwestycja ma wpłynąć na zmniejszenie tych obciążeń. Gmina przeprowadziła szczegółowe analizy ekonomiczne. Wynika z nich, że koszty inwestycji mają się zwrócić po 4 latach. Po tym czasie gmina będzie liczyła już tylko zyski. A to ma oczywiście wpływ na ceny ponoszone przez mieszkańców. Nawet jeśli nie spadną, to jest duża szansa na utrzymanie obecnych stawek za wodę i ścieki.
- W naszej oczyszczalni mamy prasę do zgniatania osadu, ale przestarzałą - przyznaje wójt. - Jest energochłonna i do funkcjonowania potrzebuje bardzo dużych ilości czystej wody, którą potem trzeba oczyszczać, co także generuje koszty. Dlatego zamierzamy kupić nowoczesną prasę, wydajną i ekonomiczną w eksploatacji. To urządzenie jest praktycznie bezobsługowe.
Na kupno prasy gmina zamierza zaciągnąć pożyczkę z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, udzielanej
na preferencyjnych warunkach i w połowie umarzalnej (jeśli pieniądze inwestuje się w działania proekologiczne).
Zbigniew Juśkiewicz
najstarsze
najnowsze
popularne