19 marca w Siedlcach do mieszkania 84-letniej kobiety weszła nieznana kobieta w wieku około 20 lat. Mówiła, że jest urzędnikiem „melioracji” i musi przekazać starszej pani ważne informacje.
Zdjęcie symboliczne. fot. Aga Król
19 marca w Siedlcach do mieszkania 84-letniej kobiety weszła nieznana kobieta w wieku około 20 lat. Mówiła, że jest urzędnikiem „melioracji” i musi przekazać starszej pani ważne informacje.
Po jej wyjściu właścicielka mieszkania stwierdziła, że ze skrytki zniknęło 1,9 tys. zł.
Niestety, to nie pierwszy przypadek oszustwa „na urzędnika”. Policja już nie raz ostrzegała, że przy wpuszczaniu kogokolwiek do domu należy go wylegitymować, a najlepiej zadzwonić do urzędu, którego „przedstawiciel” chce do nas wejść. Zwykle oszuści podawali się za pracowników spółdzielni mieszkaniowej, sanepidu czy urzędu miasta.