Kompleks Sitnika czy Tchórzewskiego?

Starosta i prezydent najchętniej rozmawiają ze sobą za pośrednictwem mediów.

– Mam wrażenie, że starosta siedlecki Karol Tchórzewski ma kompleks Sitnika – mówi prezydent Siedlec Andrzej Sitnik.

– To raczej prezydent Sitnik ma kompleks Tchórzewskiego – odpowiada starosta.

Od jakiegoś czasu trwa przepychanka pomiędzy prezydentem a starostą. Panowie rozmawiają ze sobą jedynie przez media. Gdy kilka tygodni temu Karol Tchórzewski był gościem lokalnej telewizji, wypowiadał się na tematy miejskie. Mówił, że za kadencji prezydenta Sitnika dług miasta wzrósł o prawie 70 milionów złotych.

– Mówiłem to na podstawie opublikowanego przez miasta dokumentu, wieloletniej prognozy inwestycyjnej – wyjaśnia starosta. – Pod uwagę brałem okres od roku 2018, kiedy to Andrzej Sitnik zaczął rządzić w Siedlcach, do roku 2021.

– Pan starosta opowiada bzdury – komentuje Andrzej Sitnik. – W grudniu 2018 roku, gdy objąłem stanowisko, okazało się, że moi poprzednicy nie zostawili w kasie ani złotówki. Nie było pieniędzy na pensje dla nauczycieli i urzędników. Musieliśmy wyemitować obligacje, żeby pensje wypłacić. Nie jest to jednak zadłużenie spowodowane przeze mnie, tylko przez moich poprzedników. W 2019 roku nie wzięliśmy ani złotówki kredytu. 

W 2020 roku miasto wyemitowało obligacje na ok. 28 milionów złotych.

– Było to spowodowane przez pandemię i spadające dochody samorządów – mówi Andrzej Sitnik.

Skąd w takim razie Karol Tchórzewski wziął 70 mln zł? W wieloletniej prognozie inwestycyjnej jest zapisane, że w tym roku miasto wyemituje obligacje na kwotę 29 milionów złotych, jednak do tej pory tego nie zrobiło. Prezydent nie wystąpił jeszcze do radnych o zgodę na emisję.

– Mam wrażenie, że starosta ma kompleks Sitnika i nie może zrozumieć, że można rządzić miastem bez prowadzenia za rękę tak, jak ma to miejsce w jego przypadku – stwierdził prezydent.

– Może to prezydent Sitnik ma kompleks Tchórzewskiego? – starosta nie pozostaje dłużny. – Bardzo często jestem przez niego wywoływany do tablicy, a ja zajmuję się sprawami powiatu, a nie miasta. (jj)