Jeszcze kilka dni temu dochód ze sprzedaży plastikowych korków wrzucanych do serduszka przy urzędzie miasta w Siedlcach był przeznaczany na leczenie Antosi Dąbrowskiej. Teraz serduszko "przekazano" Nataszce Żółkowskiej z Siedlec.
Jeszcze kilka dni temu dochód ze sprzedaży plastikowych korków wrzucanych do serduszka przy urzędzie miasta w Siedlcach był przeznaczany na leczenie Antosi Dąbrowskiej. Teraz serduszko "przekazano" Nataszce Żółkowskiej z Siedlec.
Nataszka ma 3 latka i jest chora na neuroblastomę - bardzo złośliwy nowotwór. W tej chwili przebywa w szpitalu we Wrocławiu, jest 14 dni po autoprzeszczepie szpiku, który bardzo źle zniosła. Do niedawna czuła się fatalnie. - O dwóch dni je - cieszy się jej tata, Daniel Żółkowski.
Rodzice muszą uzbierać 1 milion złotych na specjalny lek, który zapobiegnie kolejnym nawrotom choroby.
Pomóc Nataszce można również biorąc udział w licytacjach na Facebooku Licytacje dla Nataszki
O historii Nataszki poczytacie również tutaj Nataszka
Wczoraj członkowie Bezpartyjnych Siedlec (dzięki którym na skwerze stanęło serduszko) przekazali klucze do niego ojcu Nataszki. Jak się okazało na leczenie Antosi Dąbrowskiej sedruszko opróżniano aż 40 razy.
- I bardzo nas cieszy, że przychodzą rodzice z małymi dziećmi, które też wrzucają nakrętki, a przy okazji dowiadują się od rodziców, że warto pomagać innym - mówił prezydentv Andrzej Sitnik.
najstarsze
najnowsze
popularne