Łukowscy policjanci prowadzili pościg za pijanym 36-latkiem z gminy Paprotnia.
fot. KPP w Łukowie
Łukowscy policjanci prowadzili pościg za pijanym 36-latkiem z gminy Paprotnia.
Do zdarzenia doszło wczoraj (14 lipca). Funkcjonariuszy zaalarmowali świadkowie jego jazdy fiatem po ulicach Przemysłowej i Międzyrzeckiej w Łukowie. Samochód, którym kierował, poruszał się charakterystycznym wężykiem.
- Mundurowi, którzy pojechali we wskazanym kierunku, zauważyli opisywany pojazd i zorientowali się, że kierujący nim mężczyzna, nie zamierza się zatrzymać do kontroli drogowej. Uciekając ulicami miasta, kierujący autem wyjechał na drogę w kierunku Trzebieszowa. Tam, mimo iż jechał za nim radiowóz z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi, mężczyzna nie reagował i uniemożliwiał wyprzedzenie. Jadący fiatem wyprzedzał za to inne pojazdy na skrzyżowaniach, na zakrętach, swoim zachowaniem zmuszał kierujących do zjeżdżania z drogi. Już za Łukowem kierujący samochodem uderzył w tył toyoty i wówczas jego pojazd wpadł do rowu. Mężczyzna jeszcze chciał uciec, ale bardzo szybko policjanci zatrzasnęli kajdanki na rękach 36-latka. Okazało się, że mężczyzna uciekał przed policjantami, bo miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W jego aucie funkcjonariusze znaleźli częściowo opróżnioną puszkę z piwem - relacjonuje oficer prasowy łukowskiej policji, asp. szt. Marcin Józwik.
Kierującą toyotą kobietę przetransportowano do szpitala. 36-latek trafił do celi. Jak wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Grozi mu nawet 5 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
(za KPP w Łukowie)
najstarsze
najnowsze
popularne