Skandalem zakończyła się wczorajsza (2 października) walka mińskiego boksera Rafała Jackiewicza.
fot. Polsat Sport
Skandalem zakończyła się wczorajsza (2 października) walka mińskiego boksera Rafała Jackiewicza.
44-latek, który najlepszy okres kariery dawno ma już za sobą, mierzył się wczoraj z 21-letnim Kewinem Gruchałą podczas gali Rocky Boxing Night 10 w Kościerzynie. Były mistrz Europy nie miał za wiele do powiedzenia w ringu i zdecydowanie przegrywał kolejne starcia. Po czwartej rundzie, gdy wrócił do swojego narożnika, oświadczył, że nie ma już sił dalej walczyć i chce przerwać pojedynek. Sytuacja to rozwścieczyła jego trenera Krzysztofa Drzazgowskiego, który zarzucił mińskiemu bokserowi, że "sprzedał walkę". Na nic zdały się zapewnienia Jackiewicza, że tak nie było. Szkoleniowiec cisnął butelką wody o matę ringu i nie szczędząc niecenzuralnych okrzyków, opuścił halę.
Kariera niegdyś znakomitego boksera, jakim był Jackiewicz, rozmienia się coraz bardziej na drobne i każdy kolejny pojedynek pozostawia ogromny niesmak. Przykro się na to patrzy, pamiętając, jak wiele pozytywnych emocji było udziałem tego sportowca w przeszłości.
Kłótnię w narożniku Jackiewicza możecie obejrzeć tutaj.