Informowaliśmy wczoraj o zatrzymaniu w Rakowcu kierowcy, który uciekał przed policją, a w trakcie pościgu, staranował jeden z radiowozów. Przedstawiamy najświeższe doniesienia w tej sprawie!
Fot. Aga Król
Informowaliśmy wczoraj o zatrzymaniu w Rakowcu kierowcy, który uciekał przed policją, a w trakcie pościgu, staranował jeden z radiowozów. Przedstawiamy najświeższe doniesienia w tej sprawie!
Materiał z wczoraj, z dołączona galerią zdjęć znajdziecie tutaj. Poniżej prezentujemy najnowsze informacje w sprawie:
Jak się okazało pościg za samochodem rozpoczął się w sobotę 9 października, popołudniu...
Jak informuje aspirant sztabowy Marcin Józwik, oficer prasowy łukowskiej policji, funkcjonariusze na motocyklach, patrolujący drogi, dali sygnały do zatrzymania się kierującemu vw passatem. Mężczyzna nie zatrzymał się, z dużą prędkością odjeżdżając w kierunku Krynki. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący vw cały czas zajeżdżał im drogę, uniemożliwiając jego wyprzedzenie. Policjant jednak rozpoczął wyprzedzanie jadącego z dużą prędkością wv. Kierujący samochodem, nie mając szans na ucieczkę, z premedytacją gwałtownie skręcił w lewą stronę, uderzając w jadący obok niego policyjny motocykl. Funkcjonariusz upadł wraz z motocyklem na jezdnię, wpadł pod rozpędzonego vw, który nie zatrzymując się, odjechał w kierunku powiatu siedleckiego.
Rannym policjantem zajął się kolega z patrolu. Na szczęście obrażenia ciała, jakich doznał, nie zagrażają jego życiu.
Łukowscy policjanci ustalili, kto jest uciekinierem. Okazał się nim 29-latek z gm. Łuków, który do swojego vw przykręcił tablice rejestracyjne od innego samochodu, wjechał do woj. mazowieckiego do powiatu siedleckiego, aby się ukryć u swojego kolegi w gm. Skórzec.
11 października łukowscy policjanci pojechali do miejsca, gdzie może znajdować się poszukiwany uciekinier. 29-latek akurat wyjeżdżał z posesji już innym samochodem - nissanem. Ponownie nie reagował na znak do zatrzymania się i z dużą prędkością odjechał z miejsca.
O zaistniałej sytuacji został powiadomiony oficer dyżurny siedleckiej policji. Natychmiast zadysponował radiowozy do blokady dróg. Trasa, którą jechał była monitorowana na bieżąco. W akcję zaangażowano kilkanaście policyjnych samochodów siedleckiej policji i samochody z komendy w Łukowie.
Dzięki siedleckim policjantom uciekinier trafił w ręce łukowskich funkcjonariuszy.
W lesie, w okolicach miejscowości Wołyńce pędzący nissan, chcąc uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem ciężarowym, zjechał na prawą stronę pobocza i uderzył w radiowóz siedleckiej policji, blokujący jego przejazd. W ostatniej chwili funkcjonariusz odskoczył, by nie zostać potrąconym. Uciekinier przejechał po krzakach i rowie.
W miejscowości Rakowiec zorganizowana blokada drogi okazała się już skuteczna. 29-latek został zatrzymany. W nissanie znajdował się jeszcze 23-letni kolega uciekiniera.
Policjanci sprawdzili wnętrze samochodu, gdzie znaleźli kilka gramów haszyszu, ale żaden z mężczyzn nie przyznawał się do jego własności. W gminie Trzebieszów, w budynku gospodarczym znaleziono samochód vw passat, którym 29-latek potrącił policyjnego motocyklistę. Został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Obaj zatrzymani mężczyźni noc spędzili w celi łukowskiej policji. Policja prowadzi dalsze czynności związane z tą sprawą.
- 29-letni mężczyzna miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – informuje mł. asp. Małgorzata Mazurek z siedleckiej policji.
najstarsze
najnowsze
popularne