Jeden z siedleckich dzielnicowych dokonując obchodu swojego rewiru, zauważył dym wydobywający się z jednego mieszkań na parterze.
Zdjęcie symboliczne Fot. Aga Król
Jeden z siedleckich dzielnicowych dokonując obchodu swojego rewiru, zauważył dym wydobywający się z jednego mieszkań na parterze.
- Natychmiast wbiegł do budynku. Mieszkanie było zamknięte. Po chwili drzwi otworzyła starsza kobieta. Wyglądała na mocno zdezorientowaną. Policjant wszedł do mieszkania i stwierdził, że na płycie kuchenki stoi spalony już garnek, z którego wydobywa się gryzący w oczy dym - informuje oficer prasowy KMP w Siedlcach, nadkom. Agnieszka Świerczewska. - Dzielnicowy otworzył okno i wyrzucił garnek na trawnik. Następnie wywietrzył całe mieszkanie oraz wezwał karetkę pogotowia ratunkowego. Starsza kobieta została zabrana do szpitala. Miała trudności z oddychaniem. Prawdopodobnie zasnęła zapominając o gotującej się potrawie.
(za KMP w Siedlcach)
najstarsze
najnowsze
popularne