Odbudowa Pałacu w Korczewie - będą potrzebne miliony

Po pożarze w Korczewie udało się wstępnie zabezpieczyć pałac przed dalszą dewastacją, którą mogłyby spowodować warunki atmosferyczne.

Zbiórka funduszy na odbudowę pałacu w Korczewie została zorganizowana już dzień po dramatycznym pożarze. Na portalu zrzutka.pl. Zainicjował ją Piotr Ślęczkowski, syn jednego z pracowników pałacu. Teraz zbiórka funduszy jest też prowadzona bezpośrednio przez Fundację Pałac w Korczewie. Każda złotówka zostanie przeznaczona na to, aby przywrócić pałac do stanu sprzed pożaru.

Najważniejsze było zabezpieczenie pałacu przed zimą, bo, przypomnijmy, spłonął nie tylko dach, ale także większość stropu między dachem a piętrem budynku. Na szczęście udało się już wykonać najpilniejsze prace. Do ostatniej chwili była to wielka niewiadoma, bowiem inspekcja budowlana musiała zbadać budynek i wydać zgodę na prowadzenie robót we wnętrzu.

Zgoda została wydana 25 listopada i od tego momentu prace zabezpieczające ruszyły pełną parą. Jak to było ważne, widać teraz, kiedy zaczęły się już opady śniegu. Gdyby woda dostała się do wnętrza pałacu, to mogłaby spowodować straty nie mniejsze, niż uczynił to ogień.

- Ekipa budowlana działa bardzo sprawnie, zabezpieczając budynek przed dalszą destrukcją i szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych - informują w Fundacji Pałac w Korczewie.

Pracy jest tyle, że stanowi ona wielkie wyzwanie. Jeszcze w końcu listopada odgruzowywany był dach, zabezpieczano podłogi na piętrze. Teraz dach jest już odgruzowany, a co najważniejsze, udało się go tymczasowo przykryć. Ale nawet do rozpoczęcia odbudowy droga jest jeszcze daleka. To jeszcze nie początek końca, ale może koniec początku... Odbudowa pałacu w Korczewie zajęła 30 lat. Teraz remont większości budynku  trzeba zaczynać od nowa. W dniu pożaru właścicielka pałacu, Beata Ostrowska-Harris mówiła nam:

- Cóż, od jutra zaczynamy odbudowę.

Koszt odbudowy obiektu, a przypomnijmy, że nawet na parterze znaczne szkody poczyniła woda użyta przy gaszeniu ognia, może wynieść nawet kilkanaście milionów złotych.

Co było przyczyną pożaru? Na razie nie zostało to ustalone, ale pierwsze opinie mówią o zwarciu w instalacji elektrycznej. Prokuratura Rejonowa w Siedlcach prowadzi w tej sprawie czynności procesowe. Będą przesłuchiwani świadkowie. O przyczynach pożaru wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa. Na razie nic nie wskazuje na to, że pożar mógł być spowodowany działaniem osób trzecich.