- Dziękuję za to, że dostałam. Ale co mam z tym zrobić? - pyta pani Anna z Gminy Bielany.
fot. DK
- Dziękuję za to, że dostałam. Ale co mam z tym zrobić? - pyta pani Anna z Gminy Bielany.
Gmina Bielany pomaga mieszkańcom. Miała drewno, to dała. Choć tak po prawdzie, to dała nie drewno, lecz drzewo.
- Jaja sobie ze mnie zrobili. Jaja! - mówi Anna.
Nieprawda, że jest osobą roszczeniową i że lubi namieszać. Odwraca głowę w kierunku sterty drzew. Leżą pod płotem, zajmując sporą część podwórka. W zasadzie nie do ruszenia.
- Węgiel sobie zniosę. Węgiel jest w kawałkach. Dam radę. Dzisiaj pół tony zwaliłam. Kupiłam i przywieźli. Nie chcę żadnej jałmużny. Ale jeżeli już mam dostać drzewo za darmo, to niech będzie choć w pieńkach. Bo takie drzewa, to nie wiem, czy tartak by pociął. Z tym drzewem to nie dam rady. Mam piłę wziąć? Ja nie umiem tego robić! - denerwuje się pani Anna. - Wczoraj przyszedł do mnie facet i mówi: Jeden pieniek to pewnie będzie ze dwieście kilo. Pani tego nie udźwignie. To co mam zrobić?
Nie, wcale nie chce być sławna. Nie pozwoli sobie zrobić zdjęcia. Prosi, by nie podawać imienia i nazwiska. Chce tylko, żeby te drzewa były pocięte i porąbane.
najstarsze
najnowsze
popularne