Akcja zainicjowana w sztabie WOŚP w Mińsku Mazowieckim błyskawicznie rozpłynęła się na całą Polskę. Czy wolontariusze pobiją ustanowiony przez Norwega rekord Guinnessa i stworzą najdłuższy szalik na świecie?
Burmistrz Mińska Mazowieckiego Marcin Jakubowski i urzędnicy magistratu dziergali na drutach w ubiegłym roku. Szalik zrobił furorę. Osiągnął zawrotną kwotę 1075 zł. (fot. arch.)
Akcja zainicjowana w sztabie WOŚP w Mińsku Mazowieckim błyskawicznie rozpłynęła się na całą Polskę. Czy wolontariusze pobiją ustanowiony przez Norwega rekord Guinnessa i stworzą najdłuższy szalik na świecie?
Organizatorami akcji są Anna Endzelm i miński sztab WOŚP.
– Kiedy po świętach zostawiłam córkę u dziadków, miałam chwilę spokoju. Bezczynność spowodowana brakiem tej małej osóbki uwolniła moją wyobraźnię – mówi pani Anna Endzelm. Tak oto powstała akcja „Rekordowy szalik dla WOŚP”. Ze skrawków włóczek, na które od miesięcy nie było pomysłu, stworzyła pierwsze centymetry „orkiestrowego” rękodzieła.
„Pomysł jest prosty, a idea szczytna. Jeśli umiesz robić na drutach, szydełku lub pleciesz rękoma, masz trochę włóczki i chęć pomagania, zapraszamy do wsparcia akcji!” – można przeczytać w opisie wydarzenia na FB. – „Szalik wykonujemy z dowolnego rodzaju włóczki, a rozmiar narzędzia i technika to także kwestia własnego uznania. Zasada jest jedna: szalik ma mieć 20 cm szerokości”.
Akcja zainicjowana w mińskim sztabie WOŚP błyskawicznie rozpłynęła się na całą Polskę. – Na początku miałam nadzieję, że uda mi się zebrać lokalnie 40, może 50 osób, które się zaangażują, a tu przez dwa dni mamy 2,4 tys. osób zaangażowanych – mówi pani Anna. Zgłosili się ci, którzy robią na drutach lub szydełku i ci, którzy nie robią, a zaczynają, właśnie po to, żeby dorobić swoje centymetry szalika. (...)
Skala wydarzenia spowodowała, że pojawiły się nowe wyzwania.
– Stawiamy czoła rekordowi Guinnessa, czyli długości 4 565,46 m, ustanowionemu przez pewnego Norwega – emocjonują się inicjatorzy akcji.
Swój kawałek rękodzieła może dołączyć dosłownie każdy, kto tylko umie robić na drutach, szydełkować czy pleść rękoma. – 30 stycznia będziemy zszywać kawałki do siebie, tak aby stworzyły one jedną całość – zapowiada miński sztab WOŚP.
Każda osoba biorąca udział w akcji zostanie podpisana na metce. Dla Mińska i okolic punkt zbiorczy szalików będzie otwarty do 26 stycznia w Dębem Wielkim (Martyna Łuczak-Żurawska, ul. Kościelna 29B, 05-311 Dębe Wielkie). Preferowana forma dostarczenia – kurierem lub osobiście.
Gotowy szalik zostanie zlicytowany w aukcji Allegro na rzecz 30. Finału WOŚP (dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci). Aukcja wystartuje już niebawem i będzie trwać do 5 lutego.
Przedmiotem akcji będzie nie tylko rekordowo długi szalik, ale również zobowiązanie do recyklingu. – Rękodzieło nie może wylądować w koszu. Chcielibyśmy, aby szalik dostał kolejne życie i był przerobiony na przydatne rzeczy: pledy, narzuty, koce. Zobowiązanie to jesteśmy w stanie zrealizować wspólnie ze zwycięzcą aukcji – zapowiadają inicjatorzy.
O wiele krótszy szalik, ale równie niezwykły, bo zrobiony z serca przez urzędników mińskiego magistratu po godzinach pracy, został przekazany na rzecz WOŚP w ubiegłym roku. Na kilka dni przed finałem w sieci pojawiły się filmiki, na których burmistrz Marcin Jakubowski i jego zastępczyni Eliza Bujalska dziergali na drutach.(...)Szalik zrobił furorę. Osiągnął zawrotną kwotę 1075 zł.
najstarsze
najnowsze
popularne