Do naszej redakcji zadzwonił niedawno zaniepokojony kierowca, jeżdżący na trasie Siedlce-Warszawa.
Wycinka drzew w okolicy Pijanej Górki fot. MS
Do naszej redakcji zadzwonił niedawno zaniepokojony kierowca, jeżdżący na trasie Siedlce-Warszawa.
– Na wysokości „pijanej górki” w okolicach Kałuszyna po obu stronach szosy są wycinane ogromne połacie lasu. To jakaś samowolka, planowane działania Lasów Państwowych, czy może zapowiedź tego, że coś zostanie tam wybudowane? – chciał wiedzieć.
Po odpowiedź udaliśmy się do dobrze poinformowanego w tej sprawie burmistrza Kałuszyna Arkadiusza Czyżewskiego.
– Prace, o których mówi Czytelnik, trwają nie tylko przy drodze. Wiem, że drzewa są też wycinane bardziej w głąb lasu – odpowiada burmistrz. – To dlatego, że po grudniowej decyzji wojewody ruszyła budowa pierwszego z trzech odcinków autostrady między Warszawą a Siedlcami. Ma liczyć ok. 11,5 km. Będzie się zaczynał istniejącym już węzłem Ryczołek w Sinołęce, a kończył pod Trzcianką w gminie Grębków.
Jak dodaje burmistrz, w okolicy „pijanej górki” powstanie duży węzeł autostradowy, taki jak w Ryczołku:
– Samochody jadące od strony Węgrowa czy Sokołowa Podlaskiego będą tam wjeżdżać na autostradę. Widziałem plany i naprawdę robią wrażenie.
Dzisiejsza droga krajowa nr 2 ma w tym miejscu przebiegać nad autostradą. Umowa między firmą „Intercor” a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad przewiduje wykonanie tego odcinka do końca 2023 r.
– Jeśli nic się nie zmieni, za 2 lata będą tędy jeździły samochody. Moim zdaniem to dobra informacja. Bardzo się cieszę, że po latach czekania na autostradę coś się ruszyło. Wreszcie skończą się korki w Kałuszynie, które utrudniają życie i mieszkańcom, i kierowcom – nie kryje radości Arkadiusz Czyżewski. (BS)
najstarsze
najnowsze
popularne