Mieszkańcy gminy Suchożebry są nieufni, bo czują się oszukani?

- Jak tak dalej będą działać, to skończy się na tym, że w Woli Suchożebrskiej i tak powstanie nowe składowisko odpadów, a nasza gmina Suchożebry nie będzie miała z tego tytułu żadnych korzyści - uważa mieszkaniec gminy, który zadzwonił do redakcji. - I będziemy płacili za odbiór śmieci drożej niż w sąsiednich gminach - przewiduje.

Chodzi o to, że gmina Suchożebry nie przystąpiła do Związku Komunalnego „Zielone Gminy”, choć uczyniło to aż 11 samorządów z powiatu siedleckiego. 

Ostatnio skontaktował się z nami szef jednego z samorządów (proszący o anonimowość), który przekazał nam pewne informacje, mogące w jakimś stopniu tłumaczyć niechęć samorządowców, a przede wszystkich samych mieszkańców gminy Suchożebry, do wstępowania do związku. Twierdził, że kiedyś mieszkańcy gminy Suchożebry zostali oszukani...

- W minionych latach mieszkańcy wsi, położonych w pobliżu składowiska w Woli Suchożebrskiej, nie płacili za odbiór śmieci z ich posesji - mówi samorządowiec. - Było to swego rodzaju zadośćuczynienie za uciążliwości związane z funkcjonowaniem składowiska. I na taki układ ludzie się godzili. Teraz, kiedy ceny za odbiór śmieci są wysokie, pewnie też akceptowaliby takie rozwiązanie. Niestety, zmieniły się przepisy, co sprawiło, że nikogo nie można było już zwalniać z opłat.

Aby jednak kontynuować podobne rozwiązanie, wprowadzono inną rekompensatę. Niektórym wsiom przykazywano darowizny na różnego rodzaju cele publiczne, choćby remonty dróg.

- Niestety, w dzisiejszych realiach mieszkańcy okolicznych wsi nie otrzymują już żadnej rekompensaty za uciążliwe sąsiedztwo - dodaje samorządowiec. - Kiedy budowano wysypisko, mieli z tego tytułu jakieś korzyści. I pewnie dlatego obyło się bez jakichś radykalnych protestów społecznych. Ale dzisiaj okoliczni mieszkańcy płacą za odpady jak wszyscy inni, także ci z odleglejszych gmin, w których nie odczuwa się negatywnych skutków takiej instalacji. Trudno się więc dziwić, że mieszkańcy czują się oszukani. Teraz nie chcą, aby gmina wstępowała do związku, bo oszukać można tylko raz...

I dlatego wywierają nacisk na radnych, aby gmina „nie wchodziła w ten interes”. Protest przeciwko funkcjonowaniu składowiska już kilka lat temu trafił także do naszej redakcji. Dzisiaj społeczny sprzeciw jest chyba jeszcze większy. Podsyca go jeszcze fakt, że tworzony związek komunalny zakłada budowę nie tylko nowego składowiska odpadów, ale także ich spalarni.

Władze gminy Suchożebry mówiły publicznie, że korzyści finansowe dla samorządu, wynikające z funkcjonowania składowiska, są w sumie niewielkie, bo znaczną ich część muszą oddać do urzędu marszałkowskiego. Jak się dowiedzieliśmy, pomimo to w budżecie gminy zostaje jednak bardzo znacząca kwota.

- Do budżetu gminy Suchożebry wpływa około 1,9 mln zł podatków z tytułu funkcjonowania składowiska - informuje nas samorządowiec. - Do tego dochodzi około 2,5 miliona za tzw. korzystanie ze środowiska. Owszem, gmina musi oddać z tej kwoty około 2 milionów marszałkowi, ale bilans i tak jest dodatni. W sumie gmina ma na czysto około 2,4 mln zł. I to na pewno nie jest symboliczna kwota, szczególnie dla gminy, której cały budżet wynosi poniżej 30 mln zł.

ZBIGNIEW JUŚKIEWICZ