– Latowicz ze względu na swój charakter historyczny i urbanistyczny zasługuje na to, aby starać się o odzyskanie praw miejskich, które miał przez 446 lat – uważa wójt Bogdan Świątek-Górski.
Latowicz fot. UG
– Latowicz ze względu na swój charakter historyczny i urbanistyczny zasługuje na to, aby starać się o odzyskanie praw miejskich, które miał przez 446 lat – uważa wójt Bogdan Świątek-Górski.
Stąd konsultacje społeczne, które rozpoczęły się 15 lutego, a zakończą 25 lutego. Odpowiedzą na pytanie, czy mieszkańcy gminy chcą, żeby Latowicz ponownie stał się miastem.
Sam wójt przekonuje mieszkańców, jak tylko może, bo wątpliwości jest całkiem sporo.
– Czy nastąpi wzrost podatków od nieruchomości, opłat za wodę i odprowadzanie ścieków? Czy nauczyciele stracą podatek wiejski? Jak będzie wyglądał dostęp do funduszy unijnych? – pytają mieszkańcy.
– Nie zmienią się zasady ustalania podatku rolnego. Opodatkowaniu podlegają grunty mające status użytku rolnego, niezależnie od tego,czy są położone na terenie miasta, czy wsi. Stawka podatku rolnego jest uchwalana przez radę gminy na podstawie komunikatu Prezesa GUS – odpowiada wójt gminy Latowicz. – Dopłaty bezpośrednie rolnik otrzymuje niezależnie od tego, czy gospodarstwo jest położone na terenie miasta, czy wsi.
Stawki za wodę i odbiór ścieków, bez względu na status miejscowości, również ustala gmina jako dostawca usług, które zatwierdza, lub nie, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie”.
– Nauczyciele nie stracą dodatku wiejskiego. Nie zmienią się zasady ustalania subwencji oświatowej. W obecnie obowiązującym stanie prawnym ustawodawca określa wysokość subwencji oświatowej na jednakowym poziomie na terenach wiejskich i miastach, liczących do 5000 mieszkańców – zapewnia Bogdan Świątek-Górski.
A co z dostępem do funduszy UE? Jak zapewnia włodarz, gmina miejsko- wiejska nabywa szerszy dostęp do funduszy unijnych, niedostępnych obecnie. Miasto będzie mogło nadal ubiegać się o środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Bogdan Świątek-Górski uspokaja też mieszkańców, którzy pytają o koszty związane z nadaniem statusu miasta.
– To tylko koszty administracyjne zmiany szyldów czy pieczątek organów gminy. Instytucje gminne (GOPS, GBP) nie muszą zmieniać swoich nazw – tłumaczy.
(T.MARK)
najstarsze
najnowsze
popularne