Radny Tomasz Araszkiewicz zaapelował do prezydenta Siedlec Andrzeja Sitnika, by śmieciarki odbierające odpady nie jeździły głównymi ulicami miasta w godzinach 7.30-8.00.
Czy śmieciarki w Siedlcach powinny odbierać śmieci pod godz.8? Fot Aga Król
Radny Tomasz Araszkiewicz zaapelował do prezydenta Siedlec Andrzeja Sitnika, by śmieciarki odbierające odpady nie jeździły głównymi ulicami miasta w godzinach 7.30-8.00.
– Wtedy ludzie jadą do pracy albo wiozą swoje dzieci do szkół i przedszkoli. Korki są niemałe, a śmieciarki zatrzymują się co chwilę i odbierają odpady na głównych ulicach – zauważył radny.
Anna Goś-Pszczółkowska, prezes Zakładu Utylizacji Odpadów, odbierającego odpady z połowy miasta, tłumaczyła, że czas zbiórki został określony w specyfikacji przetargu. – Gdyby przez te pół godziny pracownicy mieli tylko czekać, a nie pracować, to musielibyśmy wprowadzić im pauzę. Staramy się jednak układać trasy tak, by śmieciarki również nie stały w korkach – stwierdziła prezes.
To nie przekonało radnego Araszkiewicza.
– Ale to nie jest pojedyncza sytuacja, tylko notoryczna – podkreślił radny. – Przecież w tym czasie można by odbierać śmieci z osiedlowych uliczek, gdzie nie ma tak dużego ruchu, jak na ulicach głównych.
Innego zdania był radny Andrzej Koc. – To może w ogóle zaniechajmy odbioru śmieci – ironizował. – A w ogóle to pozwólmy ludziom pracować, bo to ciężka praca. Wtórował mu radny Mariusz Dobijański.
– Dajmy sobie na luz, nie wszyscy jadą do pracy na godz. 8 – stwierdził. – Nie da się skutecznie zrobić wszystkim dobrze, ci ludzie też muszą wykonywać swoją pracę.
najstarsze
najnowsze
popularne