Radni Krzysztof Chaberski i Tomasz Araszkiewicz chcieli, by w Siedlcach powstał system do zgłaszania drobnych problemów w działaniu miasta: uszkodzonych ulic, dziur w jezdni, połamanych drzew czy niedziałających latarni.
Taką dziurę w chodniku można by zgłosić przez specjalny system, ale prezydent Siedlec mówi: nie! Fot. Czytelnik
Radni Krzysztof Chaberski i Tomasz Araszkiewicz chcieli, by w Siedlcach powstał system do zgłaszania drobnych problemów w działaniu miasta: uszkodzonych ulic, dziur w jezdni, połamanych drzew czy niedziałających latarni.
Prezydent Andrzej Sitnik odpowiada im, że taki system nie jest potrzebny, bo wszystko działa jak trzeba. A poza tym nie ma pieniędzy na jego wdrożenie.
Radni przekonywali, że system Naprawmyto.pl. działa w Mińsku Mazowieckim, Łukowie czy Międzyrzecu Podlaskim. – Dzięki temu odciążeni byliby miejscy urzędnicy, bo wszystkie zgłoszenia będą trafiały od razu do spółek czy osób, które zajmują się naprawą wskazanych rzeczy – argumentowali. Prezydent Andrzej Sitnik stwierdził, że przy dobrej pracy urzędników nie ma konieczności wdrażania kolejnego systemu.
– Każde zgłoszenie jest traktowane poważnie i od razu przekazywane do odpowiedniego wydziału, spółki czy miejskiej placówki – podsumował prezydent. – Nie wydaje się zasadne wprowadzenie proponowanego serwisu, gdyż wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
najstarsze
najnowsze
popularne