Łukowska policja szuka oszusta, przez którego 67-letnia łukowianka i jej mąż stracili 40 tys. zł.
Oszukani na CBŚ. Fot. KPP Łuków
Łukowska policja szuka oszusta, przez którego 67-letnia łukowianka i jej mąż stracili 40 tys. zł.
8 czerwca zadzwonił do nich mężczyzna, przedstawiający się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Poinformował on, że oszuści podrobili dowód osobisty jednego z małżonków i chcą na ich dane zaciągnąć kredyt. Zmanipulowana przez oszusta seniorka poszła do banku, skąd wypłaciła oszczędności i następnie w placówce pocztowej, na wskazane nazwisko zrealizowała przelew „Ekspres Pieniężny”. Później przekazała telefonicznie oszustom wygenerowany przy przelewie kod, który natychmiast umożliwił im podjęcie gotówki.
Jakby tego było mało, instruowana przez rzekomego funkcjonariusza kobieta zaciągnęła w banku pożyczkę. 67-latka zgodnie z poleceniem oszusta „oszukała” pracownicę banku, która ostrzegała ją o możliwości wyłudzenia pieniędzy. Seniorka nie słuchała ostrzeżeń bankowców, nie powiedziała o rzekomej „akcji CBŚP” i mówiła, że są to pieniądze dla córki.
Później kobieta w innej placówce pocztowej zrealizowała kolejne 2 przelewy gotówkowe i przekazała oszustom kody, które umożliwiły im natychmiastową wypłatę gotówki z Ekspresu Pieniężnego.
Zgodnie z poleceniem fałszywego mundurowego kobieta do godz. 19.00 miała nigdzie nie dzwonić, tylko czekać w domu na policjanta który miał jej dostarczyć stosowną dokumentację. Jak można się domyślić, żaden policjant nie przyszedł do domu seniorów. Gdy małżonkowie zorientowali się, że padli ofiarą oszustów, o przestępstwie powiadomili prawdziwych policjantów. Zostali oszukani na 40 tys. zł.
Policja apeluje o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami podającymi się za funkcjonariuszy różnych służb lub proponującymi świadczenie usług finansowych lub bankowych.