Zaprzyjaźnieni jesteśmy z Altradem, oba związki walczą o dobro pracownika i tego nie odpuścimy. Podziwiam was za odwagę, bo to mały zakład jest, a mimo to umieliście się spiąć i pokazać swoje.
Zaprzyjaźnieni jesteśmy z Altradem, oba związki walczą o dobro pracownika i tego nie odpuścimy. Podziwiam was za odwagę, bo to mały zakład jest, a mimo to umieliście się spiąć i pokazać swoje.
- Zaprzyjaźnieni jesteśmy z Altradem, oba związki walczą o dobro pracownika i tego nie odpuścimy. Podziwiam was za odwagę, bo to mały zakład jest, a mimo to umieliście się spiąć i pokazać swoje. Nie wolno w tej chwili być niewolnikiem. Nie ważne, jakie rządy kierują, my pracownicy chcemy chleba i dobrych zarobków i będziemy dobrze pracować – stwierdził Sławomir Szczepanik, przewodniczący zakładowej organizacji NSZZ „Solidarność”.
- Dzisiaj mało nas przyszło, to symboliczne wsparcie, ale jesteśmy z wami… mamy nadzieję, że jak przyjdzie pora, też nas wesprzecie. My także się szykujemy, jutro będą rozmowy… pewnie dojdzie do referendum strajkowego. Weszliśmy w styczniu w żądania, ale zaparli się… z pracodawcą jesteśmy prawie na linii ognia. W oddziale Ostrołęka jesteśmy w sądzie. Sąd przyznał pracownikom nagrody, a oni nie chcą wypłacić tego co wypracowali rok wcześniej. Sąd wydał nakaz wypłaty, a oni dalej się odwołują, a więc naszymi pieniędzmi opłacają przeciwko nam prawników – mówił Szczepanik.
- Firma jest państwowa, rządzą nami politycy, wszędzie zarządy i prezesi to politycy… Firma jest siedlecka, był dobry prezes, dobrze firmę prowadził… w tej chwili jest dwóch prezesów – tamtego odwołali, a dwóch przyjęli – wiemy po co… trzeba było dwa stanowiska obsadzić. Gdzie ta oszczędność?... podsumował przewodniczący.
O sytuacji w Altrad Mostostal pisaliśmy TU:
najstarsze
najnowsze
popularne