Kolejna bohaterką cyklu „Laureaci Lauru” jest Justyna Szostak z Transboru (gm. Latowicz).
Tort na dożynki 2012 w gminie Latowicz
Kolejna bohaterką cyklu „Laureaci Lauru” jest Justyna Szostak z Transboru (gm. Latowicz).
Swój pierwszy tort zrobiła w 2010 roku, na pierwsze urodziny córki. Jak mówi, wtedy wyszło z tego coś jeszcze mało foremnego, ale już złapała bakcyla. Od tamtego czasu zgłębiała temat, wyszukiwała przepisy w internecie, oglądała filmiki na YouTube, by wkrótce metodą prób i błędów dojść do satysfakcjonujących efektów.
Justyna Szostak
Tak, tak... ponieważ kolejne wypieki pani Justyny powstawały już na większą, gminną skalę: w 2012 roku przygotowywała torty z okazji uroczystego otwarcia „Orlika” oraz dożynek w Latowiczu. Pierwszy był w kształcie piłki oraz butów, a drugi – warzyw na desce i worka z plonami. Wtedy poszła fama, że robi fantazyjne torty.
Tort na otwarcie Orlika
Niedługo potem Zbigniew Dąbrowski, właściciel Piekarni & Cukierni Wielgolas (w której pani Justyna pracowała 2 lata) zgłosił ją do V edycji Konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego dla mazowieckich producentów żywności. Co okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ tort okolicznościowy wyrobu pani Justyny został najlepszym produktem roku 2011. Spośród innych wypieków wyróżniał się nie tylko wyjątkowym smakiem, ale także wyglądem. Tort miał kształt mapy Polski z wyróżnionym na jej tle Mazowszem. Na konturach województwa siedziała, wykonana z masy cukrowej, postać: kobieta w ludowym stroju. Zarówno tort, jak i figury zostały wykonane ręcznie z masy cukrowej oraz pomalowane naturalnymi barwnikami. Wypiek miał smak kremowo-śmietankowy.
Tort konkursowy
Od 2011 roku pani Justyna prowadzi sklep internetowy Cake Land z akcesoriami cukierniczymi. Można tu kupić wszystko, co jest związane z pieczeniem – począwszy od barwników, po confetti, narzędzia do modelowania, wykrawacze i gotowe dekoracje. W branży jest duża konkurencja, ale Justyna Szostak wie, co robić, żeby nie zostać w tyle.
– Zawsze wyszukuję coś fajnego, sprowadzam z Włoch, Niemiec i sprzedaję w Polsce – mówi.
A jeśli chodzi o słodkie wypieki i torty, ostatnio serwuje je wyłącznie najbliższej rodzinie. Zwykle są to kremowe ciasta. Przepisy wyszukuje w internecie, ale nie trzyma się ich kurczowo. Do głosu zwykle dochodzą własna inwencja i pomysły.
Ulubione ciasto pani Justyny?
– Alpejska chmurka – odpowiada. I podaje przepis. Krem na bazie śmietany, mascarpone, biszkopty nasączone cappuccino albo kawą espresso. Wszystko ułożone niczym pasma górskie i polane białą czekoladą lub genachem czekoladowym.
Smacznego!
TOMASZ MARKIEWICZ
Ciasto cappuccino (przepis)
Biszkopt: 5 jaj, 1 szczypta soli, 1 szklanka cukru, 1 szklanka mąki pszennej, 4 łyżki mąki ziemniaczanej, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem: 200 g masła roślinnego, 1/2 szklanki cukru pudru, 2 szklanki mleka w proszku, 250 g mascarpone, 400 g waniliowego serka homogenizowanego
Poncz: kawa espresso, 100 ml likieru, np. amaretto
Dodatkowo: 1,5 paczki okrągłych biszkoptów, gorzkie kakao
Jajka ubijamy z solą na jasną, puszystą masę. Następnie dodajemy cukier. Miksujemy do połączenia składników. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia, przesiewamy do masy jajecznej. Delikatnie mieszamy łyżką do chwili połączenia się składników. Masę przelewamy do formy. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stop-ni piekarnika i pieczemy przez około 30 minut. Schłodzony biszkopt przekrawamy na 2 części.
Masło ubijamy z cukrem pudrem na jasną, puszystą masę. Do masy maślanej dodajemy mleko w proszku i serki. Miksujemy do chwili połączenia się składników.
Pierwszy blat ciasta wkładamy do formy. Ponczujemy go i wykładamy na niego połowę masy. Na masie układamy zamoczone w ponczu biszkopty i lekko oprószamy je kakao. Biszkopty przykrywamy drugim blatem lekko posmarowanym kremem (ok. 1/3 z pozostałej połowy). Wierzch ciasta ponczujemy, smarujemy pozostałą masą i układamy na niej naponczowane biszkopty. Wierzch obficie posypujemy kakao.
Wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.