Kibole tłukli się bez opamiętania - zerwane „Czarne koszule”

Kibole z Siedlec i Warszawy okazali sobie “sympatię” pięściami.

Pierwszy domowy mecz MKP Pogoń Siedlce w nowym sezonie eWinner II ligi obfitował w emocje na boisku i poza nim.  Nic dziwnego, skoro rywalem siedlczan była Polonia Warszawa, czyli drużyna, delikatnie mówiąc, nie lubiana przez lokalnych kibiców, znajdujących się w fanklubie innego stołecznego zespołu - Legii. Gdy sympatycy „Czarnych Koszul” pojawili się za ogrodzeniem stadionu przy ul. Jana Pawła II, zostali przywitani przez „siedleckich fanatyków” z sektora F3 niewybrednymi przyśpiewkami i okrzykami. Jak się później okazało, warszawianie nie zamierzali puścić płazem tej zniewagi. Tylko zamiast śpiewać o tym, co myślą o Legii czy Pogoni, postanowili to pokazać w bardziej bezpośredni sposób...

Gdy tylko padła pierwsza bramka dla Pogoni, rozjuszeni kibole Polonii zerwali swoje czarne koszule i nic nie robiąc sobie z zabezpieczającego spotkanie kordonu policji, pobiegli udowodnić swoją wyższość „fanatykom” z F3. Ci, oczywiście, nie pozostali im dłużni. Przeskoczyli ogrodzenie, dzięki czemu krewcy młodzieńcy z obu ekip mogli sobie wytłumaczyć nieporozumienia za pomocą pięści i wszystkiego, co wpadło im w ręce. Spokojniejsza część miejscowej publiczności zamiast piłkarskiej konfrontacji, śledziła regularną bitwę.

Do starcia doszło za ogrodzeniem stadionu, w tzw. strefie buforowej.

- Za bezpieczeństwo w tym miejscu odpowiada organizator imprezy, który zawnioskował o interwencję policji. Funkcjonariusze szybko i sprawnie poradzili sobie z opanowaniem zamieszek – mówi mł. asp. Małgorzata Mazurek-Pawlik z KMP Siedlce.

Z perspektywy widza rozpoczęcie bójki i interwencję służb dzieliły minuty. W tym czasie kibole tłukli się bez opamiętania. Przerwa w meczu trwała około pół godziny. Ostatecznie spotkanie wznowiono, a Pogoń pokonała Polonię 2:1.

- Zatrzymano 17 osób, z których 15 deklarowało przynależności do społeczności kibicowskiej Polonii, dwie identyfikują się z Pogonią – mówi policjantka. - Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po meczu autokar z kibicami gości był zabezpieczany przez policyjne radiowozy do granic naszego powiatu.