Kanalizacja to nie śmietnik, czyli co ludzie wrzucają do sedesów?

Mińsk Mazowiecki

Tomasz Markiewicz 2022-09-23 11:42:15 liczba odsłon: 2087
Kanalizacja to nie śmietnik!

Kanalizacja to nie śmietnik!

Wielu mieszkańców traktuje odpływ kanalizacyjny jak kosz na śmieci. Podpaski, gruz, farby, folie, a nawet małe butelki po alkoholu i zabawki dziecięce - oto, co można znaleźć w studzienkach.

Urząd Gminy w Latowiczu zamieścił na stronie internetowej komunikat. Przypomina w nim, że „kanalizacja to nie jest śmietnik”, a „ludzkie pojęcie przechodzi to, co zostało ostatnio odnalezione na ul. Polnej”. Sytuacja wyglądała na działanie z premedytacją, ponieważ w studzience znajdowała się duża, kolorowa piłka. „Takie zachowania są przyczyną wielu zatorów i awarii, które mogą powodować zalania piwnic czy posesji” - przypomina urząd. Nie mówiąc już o stratach materialnych, które w takich przypadkach uderzają również w mieszkańców. To wzrost kosztów  oczyszczania ścieków i finalnie ceny, jaką płaci się za płynne odpady.

Kolorowa piłka w studzience kanalizacyjnej w Latowiczu.

Z NIEWIEDZY CZY Z PREMEDYTACJĄ?

Wiele osób traktuje odpływ kanalizacyjny jak kosz na śmieci. Z czego wynikają takie zachowania? - Przede wszystkim z niewiedzy mieszkańców. Niestety, nadal wielu użytkowników lokali (mieszkalnych i użytkowych) wrzuca do kanalizacji np.: ręczniki papierowe, podpaski, pieluchy, gruz, farby, folie, a nawet małe butelki po alkoholu - mówi Alicja Cichoń, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Mińsku Mazowieckim.

Z kolei w ocenie burmistrza Mrozów Dariusza Jaszczuka przyczyn jest kilka. Bywają działania nieświadome, wynikające z braku wiedzy osób po raz pierwszy korzystających ze zbiorowego
odprowadzania ścieków. Ale przede wszystkim są to zachowania celowe, gdzie sprawcy mają  świadomość, że postępują niewłaściwie, ale są przekonani, że wykrycie ich niedozwolonych  czynów jest praktycznie niemożliwe.

- Są przypadki wrzucania do instalacji kanalizacyjnych odpadów o dużych gabarytach. Trafiają one bezpośrednio do studni kanalizacyjnych w sieciach zbiorczych. To praktyka bardzo podobna do wywożenia śmieci do lasu lub do przydrożnych rowów. Trudno zrozumieć takie zachowania, kiedy wszystkie gminy mają wdrożone systemy legalnego pozbywania się odpadów stałych - zwraca uwagę włodarz gminy Mrozy.

Jak samorządy gminne i powiatowe radzą sobie z tym problemem? Edukują.  

- Prowadzone przez miński PWiK zajęcia edukacyjne w przedszkolach i szkołach cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, a dotyczą zasad higieny osobistej, korzystania z toalety z naciskiem, czego nie należy do niej wrzucać, i ogólnych achowań ekologicznych. Jednocześnie są prowadzone działania w zakresie utrzymania przepustowości sieci kanalizacyjnej (czyszczenie przewodów) - informuje Alicja Cichoń.

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.