- Moim zdaniem wojna w Ukrainie zakończy się w połowie przyszłego roku – mówił w Siedlcach gen. Waldemar Skrzypczak. – Ona nie zakończy się jednak na polu bitwy, ale w gabinetach polityków.
- Moim zdaniem wojna w Ukrainie zakończy się w połowie przyszłego roku – mówił w Siedlcach gen. Waldemar Skrzypczak. – Ona nie zakończy się jednak na polu bitwy, ale w gabinetach polityków.
Generał przyjechał do Siedlec na zaproszenie Muzeum Regionalnego. Na spotkanie przyszło kilkadziesiąt osób. I trzeba przyznać, że generał był świetnym prelegentem. Jego zdaniem Rosja nie użyje również broni jądrowej i obecna panika z tym związana jest kompletnie nieuzasadniona.
Generał Waldemar Skrzypczyk rozpoczął spotkanie od swoich wspomnień związanych z Siedlcami. Do naszego miasta trafił w 1994 roku, gdy powierzono mu misję tworzenia 1. Batalionu Rozpoznawczego i 9. Brygady Zmechanizowanej.
- Wcale nie chciałem tutaj przyjeżdżać, cały region był mi obcy – mówi. – Chciałem służyć w Kołobrzegu skąd pochodzę.
Jego opór na nic się jednak nie zdał. Latem 1994 roku po raz pierwszy przyjechał do Siedlec ze swoim dowódca. – Zatrzymaliśmy się przed budynkiem, w którym miała być siedziba dowództwa 1. Batalionu – opowiadał. – Budynek nie miał okien ani podłóg. Niczego tutaj nie było. Mój dowódca powiedział: Skrzypczak, tu za rok ma być batalion rozpoznawczy! Czołem! I odjechał.
Generał wspomniał, ze oprócz infrastruktury nie było również ludzi ani pieniędzy. Po dwóch latach batalion funkcjonował już w pełni. Generał przypomniał wielka rolę ówczesnego prezydenta Siedlec, Henryka Guta, który pomagał wojsku z tworzeniu jednostki przyspieszajac m.in. wydawanie decyzji administracyjnych.
najstarsze
najnowsze
popularne