Hanna Szostek i Wojciech Ługowski
Od kilkunastu lat w Szkole Podstawowej im. Jana Czesława Tajcherta w Czuryłach w gminie Zbuczyn jest organizowany Szkolny Turniej Warcabowo - Szachowy. Gromadzi on wokół klasycznych planszówek taktyczno-strategicznych około połowy uczniów. To naprawdę sporo, bo jak wiadomo ani warcaby, ani szachy nie oferują „epickiej” fabuły i olśniewającej grafiki na poziomie 120 fps w 4K. A jednak, w tej wiejskiej szkole szachy stały się czymś wyjątkowym.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, a przede wszystkich zainteresowaniom uczniów, od kilku lat prowadzone są, przez Piotra Chojeckiego, dodatkowe zajęcia szachowe.
- Okazuje się, że duch w narodzie nie gaśnie i chęć konfrontacji z realnym zawodnikiem wciąż stanowi nie atrakcję i spore wyzwanie - twierdzi Piotr Chojecki. - Młodzi szachiści z naszej szkoły z zapałem, i sukcesami, uczestniczyli niedawno w IV Turnieju Szachowym organizowanym przez MSCDN w Siedlcach. Po wewnętrznych eliminacjach naszą szkołę reprezentowała szóstka szachistów z klas: II – IV.
Po emocjonujących rozgrywkach z blisko setką rówieśników, aż trójka zawodników ze Szkoły w Czuryłach osiągnęła upragniony sukces. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Hanna Szostek uczennica klasy II, która w swej kategorii wiekowej zajęła I miejsce. Zdobywcą II miejsca w swojej kategorii został Wojciech Ługowski uczeń klasy IV, a jego klasowa koleżanka, Zuzanna Rzążewska zajęła miejsce III.
Tym samym laureaci turnieju otrzymali zaproszenia na II etap, wojewódzki, który odbył się w grudniu w Warszawie. I także tu uczniowie z gminy Zbuczyn wypadli bardzo dobrze. W bardzo silnej konkurencji, ponad setka zawodników, Hanna Szostek zajęła (w swojej kategorii) 8, a Wojciech Ługowski 6 miejsce.
Bez żadnej przesady można powiedzieć, że niewielka szkoła w Czuryłach jest prawdziwą kuźnią szachistów.
- Już wiele lat temu były, promowane odgórnie zalecenia, aby w szkołach wprowadzić naukę gry w szachy - mówi dyrektor SP w Czuryłach, Jadwiga Skrzeczkowska-Melaniuk. - Złożenie bardzo słuszne, ale dość trudne do realizacji, choćby ze względu na kadrę, która mogłaby takie zajęcia poprowadzić. W naszej szkole nie mieliśmy jednak z tym kłopotów. Wręcz przeciwnie, to był nasz wielki argument.
A owym argumentem był, i pozostaje do dzisiaj, właśnie Piotr Chojecki, nauczyciel-bibliotekarz, który jest wielkim pasjonatem szachów.
- Pan Piotr to wspaniały człowiek, który swoją pasję potrafił przekazać naszym uczniom - dodaje dyrektor. - To on od początku zajął się prowadzeniem zajęć szachowych. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. Dzisiaj szachami żyje cała szkoła.
Żeby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić szkołę podczas jednej z przerw. Kto tylko morze, ciągnie do szkolnej biblioteki. Ta jest pełna uczniów. Każdy chce zagrać w szachy ze swoim mistrzem, a także autorytetem, nie tylko w szachowym, panem Piotrem.
Zbigniew Juśkiewicz
najstarsze
najnowsze
popularne