Nowa wystawa w siedleckim muzeum: „Z głową w obłokach. 250 lat ratusza pod Jackiem”

Siedlce

Dariusz Kuziak 2023-02-10 13:14:03 liczba odsłon: 1329
Ratusz w Siedlcach

Ratusz w Siedlcach

XVIII-wieczny ratusz to najbardziej oryginalny i najlepiej rozpoznawalny zabytek Siedlec. Dwieście lat temu uznano go za "starożytny, niegustowny" i chciano rozebrać

W siedleckim Muzeum Regionalnym można oglądać wystawę „Z głową w obłokach. 250 lat ratusza pod Jackiem”. Tym razem muzeum prezentuje swoją siedzibę – XVIII-wieczny ratusz, najbardziej oryginalny i najlepiej rozpoznawalny zabytek Siedlec. Zgromadzone na wystawie dokumenty, fotografie i rysunki opowiadają o dziejach ratusza oraz o tym, jak przez wieki wpisywał się on w historię i kulturę miasta. 

Wystawę „Z głową w obłokach. 250 lat ratusza pod Jackiem” otwarto 3 lutego. Dwa tygodnie wcześniej, 21 stycznia, po kilkunastu miesiącach przerwy na konserwację, na wieżę ratusza wróciła figura Atlasa, nazywanego w Siedlcach popularnie Jackiem. W ciągu 250 lat na wieży ratusza - według obliczeń kuratorów wystawy Agnieszki Hyckowskiej i Mariusza Krasuskiego - stały cztery takie figury.

Od fundamentów po Atlasa

Budowę ratusza w Siedlcach rozpoczęto w 1763 r. Wśród jego architektów wymienia się Jana Zygmunta Deybla oraz Karola Bogumiła Schütza, zwanego po polsku „Szycem”. Z zachowanych rachunków Czartoryskich, ówczesnych właścicieli miasta, wiemy, że w 1763 r. „za kopanie fundamentów na ratusz” zapłacono Adamowi Warzywodzie i Jakubowi Polesie. Dokumenty z lat 1768-69 mówią o wydatkach „na blacharza do Atlasa i banią do pozłocenia”; ratusz miał więc już wtedy wieżę, którą zwieńczono figurą. W latach 1773-74 zadbano o wygląd otoczenia, wystawiono  rachunki „od wywożenia i wyrównania miejsca przed ratuszem dla kupców”.

Reprezentacyjna siedziba ratusza pełniła funkcje handlowo-administracyjne. - Przez ponad 200 lat był on miejscem handlu. Już w czasach księżnej Ogińskiej znajdowało się tam 12 sklepów. Choć nie tylko, bo były także: izba sądowa, wiezienie, mieszkanie lekarza księżnej – wyliczał Mariusz Krasuski, kurator wystawy. - Około 1820 r. pod „Jackiem” były już 32 sklepy oraz urzędy: skarbowy, kancelaria miejska, później m.in. straż ogniowa cerkiew wojska rosyjskiego.

W latach międzywojennych – jak mówił Mariusz Krasuski – pod „Jackiem” mieściły się m.in. warsztat blacharski Żuka, zakład fryzjerski Łączkowskiego. Obok Kisielewski naprawiał rowery i ostrzył łyżwy, Minc handlował tkaninami, a Leszczyński galanterią.

Piętro ratusza oddano natomiast kulturze na siedzibę miejskiej biblioteki i muzeum. W pogodne  noce z tarasu na wieży obserwowano niebo za pomocą teleskopu. Gdy ratusz odbudowano po wojennych zniszczeniach mieściły się w nim między innymi: muzeum, pałac ślubów, biblioteka, ognisko muzyczne, wydział kultury i sztuki urzędu miejskiego, biuro dokumentacji zabytków.

To się odbuduje...

W ciągu 250 lat stary ratusz był wielokrotnie remontowany i odbudowywany. Najbardziej narażona na zniszczenia okazywała się drewniana wieża. Już w 1784 r., a więc zaledwie 11 lat po zakończeniu budowy, odnawiano ratusz po pożarze.  Królewski matematyk ks. Adam Kukiel - jak przypomniała kurator wystawy Agnieszka Hyckowska - zamontował wtedy na ratuszu jeden z pierwszych w Polsce „konduktorów”, czyli piorunochronów. W 1820 r. budynek był już tak zniszczony, że planowano jego rozbiórkę, by z pozyskanych cegieł wznieść nowy ratusz w zachodniej części rynku. Szczęśliwie, udało się uzyskać pieniądze na remont. Ratusz ocalał.

W 1874 r. budynek ucierpiał podczas pożaru miasta, a wieżę trzeba było rozebrać. Odbudowana w 1877, spłonęła ponownie w 1888. I nie pomogło, że w ratuszu mieściła się wówczas straż ogniowa. Trzeba było kolejnych dziesięciu lat, by ratusz powrócił do pierwotnego stanu.

„Jacek” inspiruje

Gdy zmieniły się mody i artystyczne kanony, rokokowo-klasycystyczny ratusz uchodził za „starożytny, niegustowny”. Coraz trudniej było jednak wyobrazić sobie Siedlce bez niego. Stał się symbolem miasta, chętnie wykorzystywanym przez artystów i projektantów. Agnieszka Hyckowska wyliczyła liczne eksponaty, których twórcy inspirowali się zarówno widokiem ratusza, jak i figury Atlasa: - Medale, plakietki, statuetki, numizmaty, proporczyki, przypinki, znaczki pocztowe, a także pokaźny zbiór pocztówek, od najstarszej z początku XX wieku po współczesne...

Na wystawie, oprócz fotokopii dokumentów i starych fotografii, warto zwrócić także uwagę na kilkanaście satyrycznych rysunków Mirosława „Zbirka” Andrzejewskiego, w których wykorzystał on motyw siedleckiego „Jacka”. Czegóż to już siedlecki „Jacek” na swoich barkach nie nosił i czego w artystycznych wizjach nie komentował...?  

Rok 1811: widok z drona

Niewątpliwą atrakcją ekspozycji jest przygotowana przez Wojciecha Florczykiewicza komputerowa animacja widoku Siedlec. Przez minutę oglądamy siedlecki rynek takim, jaki widzielibyśmy go z drona lecącego nad miastem w 1811 r. Pod nami przesuwają się otaczające rynek: odwach, domy zajezdne, plebania, kościół św. Stanisława, brama-dzwonnica oraz kilkadziesiąt w większości drewnianych zabudowań. Centralnym punktem, osią świata, jest natomiast siedlecki ratusz. Animacja powstała na podstawie historycznego planu miast.  - Zwykle takie filmy powstają w dużych studiach graficznych, gdzie zajmuje się tym sztab ludzi. Pan Wojtek Florczykiewcz wykonał ten film samodzielnie. To wyjątkowa animacja, przedstawiająca Siedlce na początku XIX wieku – mówił Mariusz Krasuski. - W żadnym innym muzeum nie spotkałem takiego dzieła – rekomendował dyrektor Sławomir Kordaczuk.

Będzie drugi „Jacek”

Dyrektor Sławomir Kordaczuk wykorzystał otwarcie wystawy „Z głową w obłokach”, by podzielić się z siedlczanami garścią radosnych nowin. W strukturach siedleckiego muzeum pojawiła się nowa placówka - Muzeum Powstania Listopadowego w Iganiach. Jest też zgoda na nową nazwę i patrona: Muzeum Regionalne im. Mieczysława Asłanowicza. - W ten sposób nawiązujemy do tradycji przedwojennej. Za patrona mamy siedlczanina XX wieku – mówił Sławomir Kordaczuk.

Mieczysław Asłanowicz (1880-1924) to działacz, nauczyciel, wychowawca młodzieży, od 1909 r. związany z Siedlcami. W 1912 r. został dyrektorem gimnazjum, które po odzyskaniu niepodległości otrzymało imię Hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Mieszkańcy Siedlec w plebiscycie wybrali Asłanowicza „Siedlczaninem XX wieku”. W 1925 r. dawnej ulicy Prospektowej nadano jego imię. W 1928 r. Asłanowicz został patronem utworzonego w ratuszu Muzeum Ziemi Podlaskiej w Siedlcach.    

Jak mówił dyrektor Sławomir Kordaczuk, remont drewnianej części wieży oraz renowacja figury Jacka to nie jedyne przedsięwzięcia związane z 250-leciem siedleckiego ratusza. W planach jest odnowa zieleńców wokół budynku. Posadzone zostaną kwitnące krzewy i drzewa – nawadniane automatycznie, a wieczorami podświetlane.

W 2024 r. pod dębem przy ul. Pułaskiego siedzibą ratusza pojawi się natomiast drugi, nowy „Jacek”. Trochę legendarny, a trochę bardziej przyziemny – taki, przy którym będzie można zrobić sobie pamiątkową fotkę.

- Szkic nowego Atlasa przygotował rzeźbiarz Marek Fiuk, który wkrótce będzie miał w muzeum swoją wystawę. -  Zaprojektował nam nowego „Jacka” i przygotuje formę, która posłuży do wykonania spiżowego odlewu – zapowiedział dyrektor.

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.