Konrad Górzyński to muzyk z pasją. Właśnie wydał pierwszą płytę

Mazowsze

Milena Celińska 2023-02-24 12:31:59 liczba odsłon: 1281
Konrad Górzyński wydał pierwszą płytę. Fot. arch. prywatne

Konrad Górzyński wydał pierwszą płytę. Fot. arch. prywatne

W jego rodzinie muzyka jest od pokoleń. Konrad pracuje z dziećmi w ośrodkach kultury w Łosicach i Zbuczynie, uczy rytmiki, śpiewania, gry na gitarze i perkusji.

Do Łosic przeprowadził się 6 lat temu z Warszawy.

– Mam tu babcię, przyjechałem jej pomóc. Miałem pobyć przez dwa tygodnie, a że wtedy moje życie było pełne zawirowań, to zostałem. Pomyślałem, że jak ma się udać, to uda mi się wszędzie. Postawiłem wszystko na jedną kartę – opowiada.

Ukończył z wyróżnieniem Szkołę Muzyczną I st. im Karola Kurpińskiego w Warszawie w klasie gitary Krzysztofa Jagodzińskiego. Jest laureatem przeglądów gitarowych.  Był gitarzystą solowym zespołu The Punitive. Bo gitara to największa pasja (gra od 20 lat), a druga to komponowanie – w różnych stylach i bez ograniczeń.

– Zawsze szedłem pod prąd. Naukę w szkole traktowałem jako obowiązek, który muszę spełnić, żeby móc w domu wziąć do ręki gitarę, grać i kompnować.

Gram też na fortepianie i perkusji, właściwie na każdym instrumencie, do którego się dotknę. To z jednej strony dar, a z drugiej przekleństwo, tak jak słuch absolutny, który również mam chyba „po rodzinie” – śmieje się.

Konrad pochodzi z rodziny o wielopokoleniowej tradycji muzycznej. Brat jego pradziadka, Zdzisław Górzyński, był uznanym dyrygentem, nie tylko w kraju. Ojciec Zdzisława, czyli prapradziadek Konrada, był z kolei skrzypkiem. Grał w wielu krakowskich orkiestrach, a w ostatnich latach XIX wieku był członkiem wiedeńskiej orkiestry Johanna Straussa (syna). Pradziadek Tadeusz i jego brat Władysław – też byli dyrygentami. Tadeusz Górzyński poza tym komponował, napisał wiele melodii do przedwojennych filmów, a także przeboje, jak tango „Gdy radio w pokoiku gra”, skomponowane dla pierwszej spikerki Polskiego Radia Janiny Poraskiej.

– Gdzieś w środku we mnie to komponowanie jest od zawsze.  Większość kompozycji trafia do szuflady. Gdy mam dobry moment, to je wyciągam i nagrywam. Moja pierwsza płyta powstała w czasie pandemii. Ciągle czekałem na dobry moment. Padło na ten.

Płyta jest dostępna na portalach streamingowych. Kilka piosenek można posłuchać na YouTube. Nie są to piosenki o nieszczęśliwej miłości. – Mam się za wesołego człowieka. 

Jeśli chodzi o gust muzyczny, to dla mnie czas się zatrzymał na płytach słuchanych w dzieciństwie, gdy słowo „płyta” wiązało się z autentycznym brzmieniem. Stare, dobre „Lady Pank”, „Oddział Zamknięty”, „Dire Straits”, „Toto”, „Rolling Stones” czy gatunkowo odmienni Pat Metheny, Chick Corea czy Marcus Miller – wymienia. – To kawał dobrej muzyki, którą zapamiętam na zawsze.

Pierwszym utworem na pierwszą płytę Konrada była „Psychoza”.

– Ten kawałek powstał o 3 rano. Obudziłem się z tekstem i muzyką w głowie. Nagrałem go w domu, potem dograłem bębny. Opowiada o czasach, gdy siedzieliśmy w domu i nie wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Niektórym to zostało do dziś. Taki moment zawahania, co będzie dalej.

Drugi utwór, o mocnym punkrockowym brzmieniu, to „Miasto”. Miasto szare, opustoszałe, gdzie ludzie popadają w osamotnienie i obłęd, więc sięgają po używki, które są najbardziej dostępną opcją rozrywki.

– Płyta „Czas kwarantanny” powstała w ciągu pięciu miesięcy. To pięć utworów. Dosyć szybko, ale nie chciałem, by to, co nagrałem, znowu trafiło na dno szuflady. Bo wtedy te kompozycje wygrzebałbym może za kilka lat – śmieje się. – Nie mamy  już pandemii, a teksty są aktualne cały czas. Oczywiście, nie wchodzę w żadną politykę. Po prostu obserwuję otaczającą nas rzeczywistość. 

Konrad podkreśla, że nie nagrał płyty, by na niej zarobić. Nie jest nastawiony na zysk. – Wydałem płytę, bo po prostu chciałem. Będę grał i tworzył muzykę do końca życia, nie zwracając uwagi na hejt, który jesjak najbardziej przydatny, i na wszelkie przeszkody. Gdybym przestał grać i komponować, to umarłbym z żalu. A to gorsze niż „normalna” śmierć.

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.