Radni Bezpartyjnych Siedlec Roman Ignaciuk i Andrzej Koc sprawdzili, jak przebiegają prace przy budowie ogrodzenia parku Aleksandria. Przeprowadzili wizję lokalną i dostrzegli problem.
Drzewa, które znalazły się w linii ogrodzenia, zostaną zabezpieczone. fot. MS
Radni Bezpartyjnych Siedlec Roman Ignaciuk i Andrzej Koc sprawdzili, jak przebiegają prace przy budowie ogrodzenia parku Aleksandria. Przeprowadzili wizję lokalną i dostrzegli problem.
– Rozmawialiśmy z mieszkańcami, którzy byli zaniepokojeni perspektywą wycięcia starych drzew, rosnących w linii planowanego ogrodzenia – mówi Roman Ignaciuk. – Istotnie, nasza wizja lokalna potwierdziła takie zagrożenie. Chodzi o granicę parku od strony ul. Prusa, przy której są też parkingi.
Linię parku stanowią dorodne drzewa, które wchodziły na „plac budowy” ogrodzenia.
– Złożyliśmy do prezydenta Siedlec interpelację, prosząc o rozważenie przesunięcia ogrodzenia tak, by można było uratować te drzewa – mówi Roman Ignaciuk. – To byłaby niepowetowana strata.
Prezydent Siedlec Andrzej Sitnik podzielił obawy radnych. Ale zamiast przesuwać o kilka metrów ogrodzenie, znalazł inne rozwiązanie.
– Drzewa, które znalazły się w linii ogrodzenia, zostaną zabezpieczone metalowymi obejmami – mówi prezydent. – W tych miejscach zrezygnujemy z podmurówki. Drzewa będą integralną częścią ogrodzenia, ochronione metalową barierką.
W ten sposób udało się uratować 21 drzew, które wcześniej kwalifikowano do wycinki.
najstarsze
najnowsze
popularne