Monodram o matce, wspomnienia o babce
Sokołów Podlaski
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 2974
Po babci została tylko niedopita szklanka herbaty na stole i kartka: "Bony wycięte, miód odebrany. Całuję - mama".
Babcia zniknęła. Zginęła w Treblince. Gdy przygotowywałam pierwszą wersję monodramu, zabrałam moją córkę Kasię i pojechałyśmy do Treblinki. Obejrzałyśmy pomnik przy rampie. Szłyśmy dalej, do obozu. Pogoda była piękna, nie było najmniejszego powodu, żeby tam nie dojść. Poza jednym. Po 300 metrach usiadłam wprost na ziemi. Nie mogłam zrobić ani kroku. Miałam ołów we wszystkim, w każdym palcu. Wróciłyśmy do Warszawy.
O tej kartce napisanej przez babcię myślałam, że mama zabrała ją do grobu. Nigdzie jej nie było, w żadnych papierach. W przeddzień premiery w pokoju, gdzie były zamknięte okna, do którego koty nie zaglądały, zupełnie bez powodu z półki spadła książka. Pierwsze wydanie wspomnień mamy obłożone w gazetę. Mama komuś je pożyczyła i ten ktoś tak obłożył. I z tej książki wypadła karteczka. List babci. Więc babcia gdzieś jest, daje mi jakieś znaki, tylko ja nie zawsze pewnie je rozumiem... Pewnie to wszystko - i to, że nie mogłam dojść do baraków w Treblince i wypadnięcie tej kartki - można wytłumaczyć przypadkiem. Ale ja wierzę inaczej.
(...) Przyzwyczaiłam się, że nie mam zdjęć, niemal żadnych pamiątek. Tylko to, że mama nic o babci nie mówiła, jest dla mnie największą stratą. Wiem o babci, że lubiła biały ser i że była dyrektorką gimnazjum dla dziewcząt żydowskich Jehudyjah. (fragment rozmowy Beaty Kęczkowskiej z aktorką Aliną Świdowską, córką Adiny Blady-Szwajger, pediatry w Szpitalu Dziecięcym im. Bersonów i Baumanów, bliskiej przyjaciółki Marka Edelmana. opr. Ana)
Premiera monodramu Aliny Świdowskiej "I więcej nic nie pamiętam" w najbliższy czwartek, 4 lutego w Żydowskim Instytucie Historycznym, ul.Tłomackie 3/5 (przy Pl. Bankowym) w Warszawie. Spektakl będzie grany od 4 do 7 lutego. Bilety w cenie 18-60 zł i rezerwacja w Teatrze na Woli.