Zdążyli w ostatnim momencie
Węgrów
26 kwietnia po południu do węgrowskiej Komendy Policji zadzwoniła kobieta i przerażonym głosem poprosiła o pomoc. Jej mąż wyszedł z domu, pozostawiając list pożegnalny. Z listu wynikało, że chce popełnić samobójstwo.
- Natychmiast zorganizowano działania poszukiwawcze, do akcji skierowano wszystkie patrole, pełniące służbę w okolicy, łącznie ze służbami kryminalnymi. Podejrzewano, że mężczyzna mógł ukryć się w jednym z okolicznych kompleksów leśnych. Dlatego też policjanci, ścieżka po ścieżce, sprawdzali okoliczne lasy – relacjonuje mł. asp. Tomasz Pietruczanis, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie.
- Podejrzenia okazały się trafne. Jeden z patroli w lesie zauważył zaparkowany samochód. Wewnątrz na siedzeniu leżał nieprzytomny poszukiwany mężczyzna. Ze stojącej wewnątrz auta butli ulatniał się gaz, a obok na siedzeniu leżała zapalniczka. Policjanci natychmiast wyjęli mężczyznę z samochodu. Był nieprzytomny. Karetka zabrała go do szpitala. (DK)
najstarsze
najnowsze
popularne