Kiedy mówimy „Święta idą!”, to od razu wiadomo, o które święta chodzi. Boże Narodzenie to jedyne święta, które – choć nie są świętem ruchomym – idą. Wielkanoc, owszem, jest ruchoma, ale o niej nie mówi się, że idzie. Święta Wielkiej Nocy, choć w kalendarzu ruszają się między marcem a kwietniem, frazeologicznie skazane są na nieruchomość.
O 1 Maja też nikt nie powie, że idzie. Choć mógłby powiedzieć, bo to jednak święto (a dzień wolny przynajmniej), kojarzące się ze wzmożoną mobilnością. Żyją jeszcze dinozaury, co pamiętają tamte spontaniczne, radosne pochody. 11 Listopada jest na najlepszej drodze, by teraz zastąpić tamte pierwszomajowe pochody. Te marsze, te kontrmarsze, te blokady… Zaciekłe listopadowe manewry nie sprawią jednak, że 11 Listopada stanie się świętem, które idzie. Idzie natomiast niewątpliwie Boże Narodzenie.