Nieśpieszna, długa wiosna

Artykuł drugiej potrzeby

Dariusz Kuziak 2014-04-17 13:12:35 liczba odsłon: 1926

Gdyby nie tamten nieodwołalny, ostateczny dzień pod koniec stycznia, kiedy żegnaliśmy Henię, mógłbym zapomnieć, że w ogóle mieliśmy w tym roku zimę. Tamten wtorek (bo to wtorek był) był niewątpliwie zimowy. Pamiętam przecież, że Zosia, gdy spotkaliśmy się na przejściu dla pieszych, niosła naręcze kwiatów przez śnieżną zamieć. Do świętego Stanisława prowadziła ścieżka wydeptana przez zaspy, prawda, że niezbyt wysokie. Na posadzce kościoła topniejący na butach śnieg rozlewał się w kałuże. A później ten przeszywający, lodowaty wicher, który szybko, za szybko, wygnał nas z janowskiego cmentarza. W cieple redakcji, razem z żywymi, tajałem powoli przy troskliwie podarowanej filiżance gorącej herbaty. Tyle z tej zimy pamiętam: między jesienią a wiosną jeden żałobny wtorek.

Zostało Ci do przeczytania 72% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 15/2014:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.