Okręg wyborczy nr 2 w Siedlcach to była, mówiąc językiem sportowym, grupa śmierci. W niedzielnych wyborach zwarli się tam liderzy najważniejszych ugrupowań: Wojciech Kudelski, Andrzej Sitnik, Anna Sochacka, Adam Bobryk i Paweł Wyrzykowski. I jak to w grupie śmierci bywa, ktoś z gigantów, niestety, musiał odpaść.
Dlaczego Wyrzykowskiego między politycznych gigantów – lokalnych co prawda, ale gigantów jednak – kładę? Bo się starał. Od lat, konsekwentnie, z pomysłem. Zamiast terminować w partyjnej młodzieżówce i nosić teczkę za szefem, zagrał na własne konto. Znacie w okolicy drugiego młodzika, który by tak potrafił lokalnie namieszać? Że się nie powiodło? Nie szkodzi. Uda się następnym razem.