Idź złoto do złota
Artykuł drugiej potrzeby
2014 to był bardzo dobry rok dla naszych sportowców, ale, niestety, marny dla tych, co pilnują, by z nadmiaru sukcesów narodowa szajba nie odbiła. Choć powinniśmy krzewić patriotyzm umiarem, płaceniem podatków oraz opłacaniem abonamentu rtv, zdarzały się nam chwile nieszczęsnej polskiej euforii. Nasi sportowcy, choć wiele razy mogli ustąpić miejsca lepszym, niestety, butnie z nimi wygrywali.
Na zimowych igrzyskach w Soczi Kamil Stoch dwukrotnie naruszył rosyjską przestrzeń powietrzną. Wyzywająco zrobił to w kasku z biało-czerwoną szachownicą. A na koniec bezczelnie wyznał, że nie było w tym przypadku i że świadomie nawiązał do tradycji polskich skrzydeł: „W końcu ma się tych dobrych lotników, co nie, Polsko?” Polak tak zawsze, jak nie z szabelką na czołgi, to z nartkami na skocznię.
Albo z łyżewkami na lodowisko. Gdyby Zbigniew Bródka zwolnił marne 0,003 sekundy, jeden Holender byłby bardzo zadowolony. A tak było mu smutno, bo zdobył tylko srebrny medal.
Zostało Ci do przeczytania 78% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 2/2015: