W środę rodzina spod numeru 59 zorganizowała zasadzkę na listonosza.
- Zaczaimy się na niego! - ekscytował się brat Mariuszka, ale przerwał mu tata.
- Dorwę sukinkota - oświadczył. - Dorwę i wsadzę mu ten list tak, że się nim udławi, a potwierdzenie odbioru wyjdzie mu przez...
Tacie, który przerwał bratu Mariuszka, przerwała mama. - Kretyn - powiedziała krótko, a Mariuszek pomyślał, że jej spojrzenie nadawałoby się do reklamy przywrócenia kary śmierci.