Urlop się kończył i pora była się zbierać. Przed wyjazdem zakupy w supermarkecie. Tylko czy będzie czynny? Pamiętamy przecież, jak było w Niemczach i Austrii. W niedziele - totalna niemiecka laba. W mniejszych miejscowościach nawet na stacjach benzynowych - nikogo. Pełna samoobsługa.
A jakie są obyczaje w słonecznej Italii? Czy osiedlowy Lidl w turystycznym miasteczku w dniu zwanym przez tubylców „Domenica”, czyli Dniem Pańskim, będzie czynny? Okazało się, że będzie - całe dwie godziny. Kto jak kto, ale Włosi do roboty się nie palą i potrafią docenić uroki życia.