- Długo się wahałem, czy ten cykl mój w ogóle pokazywać. Uznałem, że po tak wymownej dla całego świata śmierci Jana Pawła II właściwie nawet powinno się takie rzeczy pokazywać...
- Długo się wahałem, czy ten cykl mój w ogóle pokazywać. Uznałem, że po tak wymownej dla całego świata śmierci Jana Pawła II właściwie nawet powinno się takie rzeczy pokazywać...
...Nie żeby epatować, ale żeby pewną ważną prawdę o człowieku przypomnieć. Właśnie prawdę, a prawda, jak wiadomo, dotyczy pewnej ważnej całości, czyli początku i końca. W momentach, kiedy moja mama żyła w jakby nieco innym świecie z powodu choroby, cóż ja jej mogłem dać? Dałem jej to, co potrafiłem najlepiej zrobić. Moją sztukę - powiedział podczas wernisażu wystawy "Zaklinając przemijanie" w Galerii Teatralnej CKiS Stanisław Baj.
Prezentowane na wystawie prace - rysunki, wykonane węglem i ołówkiem oraz obrazy olejne - powstały podczas ostatnich lat życia Matki Stanisława Baja.
Była po kilku udarach. Dwa lata przed śmiercią doznała wylewu krwi do mózgu. Mimo iż była sparaliżowana i nie mogła nic powiedzieć, jej poorana zmarszczkami twarz, spracowane ręce i gasnące oczy mówią więcej, niż czasem byśmy chcieli usłyszeć.
- Są trzy powody, które sprawiły, że prezentujemy dziś Państwu akurat tę wystawę - przyznał, otwierając "Zaklinając przemijanie", dyrektor Centrum Kultury i Sztuki, Waldemar Koperkiewicz.
- Pierwszy to ten, że za dwa dni mamy Dzień Matki, a wszystkie prace na tej wystawie dotyczą Matki malarza. Drugi to data 25 maja. 10 lat temu, 25 maja właśnie, Stanisław Baj miał ostatnią wystawę w Siedlcach, zorganizowaną przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne "Brama". Jej tematem były "Portrety siedlczan". Trzecia data i trzeci powód to urodziny (64 - przyp. Ana) Mistrza, które wypadają 2 czerwca. Zaśpiewamy Mu 100 lat? - zapytał retorycznie Waldemar Koperkiewicz. [Na zakończenie części oficjalnej wernisażu zebrani zaśpiewali 100 lat Mistrzowi.]
- Władysław Hasior powiedział o Stanisławie Baju, że jest jednym z największych, którzy malowali i malują wieś. Stanisław Baj o wsi powiedział z kolei: To jest moje źródło. Źródło mojego pojmowania świata i sztuki. Każdy, kto ma takie własne źródło, może czuć się twórcą szczęśliwym i szczęśliwym człowiekiem - dodał W. Koperkiewicz.
– Z zaścianka wyniósł swoją sztukę do uniwersum – scharakteryzował kiedyś malarstwo Stanisława Baja jego przyjaciel Wiesław Myśliwski.
- Proszę Państwa, jutro jest w Siedlcach wyjątkowy dzień. Przepraszam, że mówię o tym w tym miejscu, ale to wszystko się wiąże ze sztuką i z wybitną postacią Wiesława Myśliwskiego. On coraz niechętniej gdziekolwiek wyrusza z domu, dlatego gratuluję, że udało się Wam namówić go na przyjazd do Siedlec. Mamy podobne z Wiesławem korzenie, jeśli mogę tak powiedzieć. Moje, oczywiście, nie są tej miary, co jego. Wiesław Myśliwski to jest mistrz nad mistrze, jeśli chodzi o literaturę - przyznał dziś w Galerii Teatralnej CKiS Stanisław Baj.
Wiesław Myśliwski spotka się jutro z Czytelnikami w Muzeum Regionalnym w Siedlcach. Początek tego spotkania o godz. 17.00. (Ana)
najnowsze
popularne