Wielkie pranie, 5-ramienna gwiazda, 5 jaj - gigantów, ozdobiony "na ludowo" przystanek autobusowy, wieża Bubel, "stosik", będący ukłonem w stronę Marszałka Piłsudskiego oraz stół z "mapą" rosnących w okolicy roślin...
Wielkie pranie, 5-ramienna gwiazda, 5 jaj - gigantów, ozdobiony "na ludowo" przystanek autobusowy, wieża Bubel, "stosik", będący ukłonem w stronę Marszałka Piłsudskiego oraz stół z "mapą" rosnących w okolicy roślin...
...to tylko niektóre z plonów tegorocznego, 8. już Land Art Festiwalu, który już po raz 4. gościł do wczoraj nad Bugiem. Po "Rzece", „Domu” i „Drodze”, które były tematami przewodnimi poprzednich edycji nadbużańskich Land Artów, w tym roku przyszedł czas na „Święto”.
Instalacje Land Artu są na tyle niebanalne, że festiwal ten ma już stałe grono sympatyków, którzy przyjeżdżają na niego nie tylko z najróżniejszych zakątków Polski, ale również z zagranicy.
Spacer wernisażowy rozpoczął się wczoraj we wsi Bubel Granna, obok Dworku nad Bugiem.
Można było podczas niego podziwiać instalacje 14 artystów z: Polski, Włoch, Francji, Izraela i Japonii. Nie zabrakło też, zainicjowanego w roku ubiegłym, Małego Land Artu, czyli tygodniowych warsztatów dla dzieci, zamieszkujących w Bublu Grannie i okolicy.
Pogoda była wczoraj na tyle kapryśna, że trudno nam się było zdecydować: jechać, czy nie jechać nad Bug?
Mam nadzieję, że zdjęcia, które zamieszczam w galerii, towarzyszącej tej informacji, są najlepszym dowodem na to, że
z a w s z e warto jechać. Nawet jeśli pada przez całą drogę w obie strony. Zawsze bowiem można zobaczyć np. tęczę albo spotkać ludzi, którzy - niczym na zamówienie - tylko sobie wiadomymi sposobami "zorganizują" nam na moment słońce. (Ana)
najnowsze
popularne