Grzegorz Kocak i Karol Rychlik są znani w motocyklowym świecie.
Grzegorz Kocak i Karol Rychlik są znani w motocyklowym świecie.
Karol Rychlik i Grzegorz Kocak tworzą Rychlik Racing Team. Od kilku lat ścigają się w zawodach motocyklowych w klasie 1000 cm3. Od maja do sierpnia ich grafik jest ściśle wypełniony. Łączą życie rodzinne i zawodowe z treningami i startami.
– Zimą też nie próżnujemy – zaznacza Grzegorz Kocak. – Siłownia i basen to stały element naszego treningu. Bo wytrzymałość fizyczną też trzeba mieć. Sezon zaczynają w marcu od treningów w Hiszpanii. W tym roku mieli trochę pod górkę, bo Karol przeszedł skomplikowaną operację kolana. Lekarz stwierdził, że do pełnej sprawności wróci po roku.
– A ja musiałem się zebrać w miesiąc – mówi Karol Rychlik.
Lekarz ostrzegał go, że robi to na własne ryzyko, ale ciąg do sportu był silniejszy. Praca z fizjoterapeutą dała rewelacyjne efekty. Wyścigi odbywają się w tzw. rundach, zarówno w Polsce, jak i za granicą: w Niemczech, Austrii czy na Węgrzech.
W sierpniu na torze w Poznaniu Grzegorz Kocak zajął drugie miejsce, wyprzedzając Karola o ułamki sekund.
– W tym wyścigu miałem lepiej dobrane opony – tłumaczy Grzegorz.
– Tego dnia na zmianę świeciło słońce i padał deszcz – wspomina Karol Rychlik. – Grzegorz wybrał opony na suchą nawierzchnię, ja na deszcz. Akurat wyszło słońce...
W czasie jednego wyścigu przejeżdżają około 50 kilometrów, niekiedy z prędkością… 300 kilometrów na godzinę. Średnia prędkość to ok. 170 km/h.
– Kto hamuje, ten przegrywa – zdradza swoją zasadę Grzegorz.
najnowsze
popularne