Były książki o zwierzętach, o Aniele Stróżu, miłości taty do mamy. Był nawet poradnik, jak nie być głupim...
Były książki o zwierzętach, o Aniele Stróżu, miłości taty do mamy. Był nawet poradnik, jak nie być głupim...
W warsztatach "Jak powstaje książka?", zorganizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Siedlcach z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci, wzięły udział m.in. dzieci z kl. III Szkoły Podstawowej nr 10 w Siedlcach. Zajęcia poprowadziły Joanna Tyluś-Malak i Paulina Potrykus-Woźniak z wydawnictwa "Kurza Stopka".
Młodzi czytelnicy dowiedzieli się podczas tego spotkania nie tylko tego, że nie ma maszyny, która wymyśla książki. Poznali też różne rodzaje książek, w tym książki dla niewidomych. Na pytania, zadawane przez panie z wydawnictwa, odpowiadali spontanicznie...
Jakim alfabetem są pisane książki dla niewidomych? Morse'a. Za chwilę jednak przypomnieli sobie o alfabecie Braille'a.
Kto wynalazł czcionki drukarskie? Guttensztein. Nie, Guttenberg.
Kto pracuje w wydawnictwie? Pisarz, bibliotekarz... Panie z "Kurzej Stopki" podpowiedziały, że w wydawnictwie pracują redaktorzy, korektorzy, którzy zamazują błędy ortograficzne i wstawiają przecinki tam, gdzie trzeba... oraz ilustratorzy i graficy.
Drukarz jest magikiem od kolorów. Potrafi sprawić, że po odpowiednim połączeniu czterech podstawowych kolorów: czarnego, niebieskiego, czerwonego i żółtego powstaną nowe kolory: fioletowy, zielony i pomarańczowy. A krajacz tnie zadrukowane arkusze papieru.
Zanim pojawiły się książki, drukowane na papierze, to... ludzie malowali swoje opowieści np. na ścianach jaskiń, a znakami umownymi ostrzegali innych przed niebezpieczeństwem.
Dzisiaj - jeśli chcemy wydać swoją książkę, to po prostu przynosimy "rękopisadło" do wydawnictwa. Co zrobić, jeśli nie umiemy rysować i mamy tylko rękopisadło, bez ilustracji czy zdjęć? Ile głów, tyle pomysłów. Oto one: [podaję w takiej kolejności, w jakiej zostały wymienione przez dzieci]
1) Ukraść z internetu.
2) Poprosić rodziców, żeby nam coś narysowali.
3) Poprosić kogoś innego.
4) Wyciąć z gazety lub z innej książki.
Co ciekawe, najbardziej spodobały się młodym czytelnikom nie uruchamiane przy pomocy korbki maszyny, potrzebne do drukowania książek, ale... maszyna do pisania. Dlaczego? - Bo pisze się na niej fajniej niż na klawiaturze, a do tego jej klawisze tak super stukają.
Zanim dzieci opanowały sztukę mocnego uderzania w pojedynczy klawisz maszyny do pisania, zniechęcone mało widocznymi na kartce literkami, myślały, że panie z wydawnictwa przywiozły maszynę popsutą. Minuty, poświęcone na opanowanie techniki pisania na niej, szybko dały wymierne rezultaty. Najwytrwalsza z dziewczynek wystukała na maszynie kilkuzdaniowy tekst swojej książki. Zaczynał się on od zdania: "Pies bardzo nie lubił kota". Ponieważ raz i drugi zdanie to wystukało się mało widoczne, za trzecim razem młoda maszynistka napisała z mocą: "Pies bardzo nienawidził kota". Włożyła w to tyle siły i emocji, że zdanie wyszło wreszcie jak trzeba. ;-)
Warsztaty "Jak powstaje książka?" spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem czytelników. Miejmy więc nadzieję, że w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Siedlcach będą organizowane kolejne tego typu spotkania. (Ana)