Piotr Goławski ma głowę pełną pomysłów. Gdy tworzy, wchodzi w świat sztuki całym sobą. Przez dwa tygodnie będziemy mogli oglądać jego wystawę grafik w CKiS, zrealizowaną w ramach stypendium Prezydenta Siedlec.
Piotr Goławski ma głowę pełną pomysłów. Gdy tworzy, wchodzi w świat sztuki całym sobą. Przez dwa tygodnie będziemy mogli oglądać jego wystawę grafik w CKiS, zrealizowaną w ramach stypendium Prezydenta Siedlec.
Wystawa "Nasze przyjazne miasto. Feliks mój Dziad" jest nietypowa. Zobaczymy na niej nie tylko świetne grafiki. Piotr Goławski obszedł siedleckie instytucje i zapukał do drzwi ludzi, których nazywa osobowościami. Poprosił o wpisanie komentarzy na odwrocie grafik. Komentarzy o Siedlcach. Odpisy umieścił pod grafikami.
- Ta wystawa do kapsuła czasu. Utrwaliłem miasto i ludzi w tej chwili, w danym momencie, na tym etapie rozwoju - mówi Piotr Goławski. - Za wiele lat, da nam to świadectwo, jacy byliśmy, jakie było miasto.
Artysta podzielił się na wernisażu niesamowitą wiadomością. Otóż... Złożył już do Muzeum Regionalnego w Siedlcach wniosek, o powtórzenie wystawy... za sto lat!
- To jest właśnie kapsuła czasu - podsumował.
Zaskoczył gości jeszcze jednym spontanicznym pomysłem. Używając datownika (z ustawioną datą 5 czerwca - dnia wernisażu) stworzył grafikę z sylwetką "Jacka", na której można złożyć swój podpis.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „TS”
najnowsze
popularne