Kto mógł przypuszczać, że jeden z najsympatyczniejszych wójtów w powiecie siedleckim jest takim szołmenem? Sławomir Wasilczuk brylował na scenie, zapowiadając: Głuchów przejmiemy, Konstantynów też. Zresztą najchętniej wszystko by przyłączył dla dobra gminy.
Na doroczne święto Zielony Korczew przyjechały tysiące ludzi! Zapełnione parkingi i place zabaw świadczyły, że tego dnia Korczew był stolicą Mazowsza. Wskazywała także na to liczba gwiazd polityki, przybyłych na festyn. Pierwszy garnitur pisowskich ministrów (m.in. Krzysztof Tchórzewski i Waldemar Kraska) dawał wiele do myślenia. Przed zbliżającymi się wyborami trwała cicha wojna między PiS i PSL o urokliwą gminę.
- Korczew jest zielony - zapewniła jednak Janina Ewa Orzełowska z zarządu województwa mazowieckiego, ubrana w zieloną suknię.
Sławomir Wasilczuk dyplomatycznie dopieszczał każdego. Gdy minister energii Krzysztof Tchórzewski pochwalił się przyznawanymi dotacjami po 5 tys. zł do inwestycji redukujących emisję zanieczyszczeń, wójt Korczewa przypomniał, że jego ekologiczna gmina od lat uczestniczy w pilotażowych programach poprawiających jakość środowiska.
- Do jednych programów mamy aż 90% dotacji, do drugich 80% - wyliczał. - Ale i te 5 tysięcy się przyda - zakończył radośnie.
Uczestnicy festynu bawili się doskonale, bo atrakcji nie brakowało. Widzów zachwyciły pokazy konnego kadryla w wykonaniu jeźdźców ze Stajni Sielanka Doroty Piątkowskiej, doskonałej amazonki. Turyści zachwycali się też odnowionym pałacem. A wójt Wasilczuk, widząc jak doskonale bawią się wszyscy goście, po prostu kwitł. Gdy podczas wręczania Pucharu Wójta za rozgrywki sportowe prezenter zapytał go podchwytliwie, w jakiej on sam jest kondycji, Sławomir Wasilczuk przyznał z bólem, że w kiepskiej.
- Fizyczna i psychiczna kondycja nie najlepsza.
- A moralna? - dopytywał prowadzący.
- Och, moralna jest znakomita! - ucieszył się wójt.
A to może oznaczać, że Korczew tak prędko przez PiS nie zostanie zdobyty. Niemniej wszyscy bawili się doskonale.
najnowsze
popularne