- Prezes ARM Mariusz Gruda już zapowiedział, że odwoła się od wyroku – mówi prezydent Wojciech Kudelski. W pierwszej instancji Agencja przegrała proces z ubezpieczycielem budowy prowadzonej przez Zambet (pierwszy budowniczy aquaparku), który zdaniem ARMS zszedł z budowy.
Prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Mirosław Pawłowski przyznał, że koszty demontażu dźwigu budowlanego, który został na placu budowy aquaparku, są bardzo duże, a sam proces skomplikowany.
Zambet, zwycięzca przetargu na budowę siedleckiego aquaparku, najwyraźniej zapomniał już, że w ogóle był w Siedlcach. Po zerwaniu umowy z Agencją Rozwoju Miasta Siedlce, kontakt z tą firmą przypomina dziś słynną kwestię „pisz na Berdyczów”. – Zero kontaktu. Zero! – przyznaje Mirosław Pawłowski, prezes ARMS.
Rozmowy między Agencją Rozwoju Miasta Siedlce a Zambetem toczą się za pośrednictwem... kierownika budowy. Do połowy maja ma trwać inwentaryzacja i odbiór wykonanych prac. – Nikt z zarządu Zmabetu się tu nie pojawia. Firmy, którym Zambet jest winien pieniądze, także skarżą się na całkowity brak kontaktu i odpowiedzi na ich pytania – mówi Mirosław Pawłowski, prezes ARMS.