To była jedna z największych afer finansowych, do jakich doszło w naszym regionie w ostatnich latach. Dopuścił się jej jeden z pracowników węgrowskiego oddziału PZU Życie”. Można powiedzieć, że facet miał fantazję i działał z wielkim rozmachem. Postanowił pójść na całość…
O tym, że 29 października jeden z naszych piękniejszych, polskich żaglowców, „Fryderyk Chopin” został w warunkach sztormowych uszkodzony na wodach Zatoki Biskajskiej, wiedzą już chyba wszyscy. Żeglarze mocno przeżywają nie tylko to, że żaglowiec stracił dwa maszty i okaleczony stoi w kornwalijskim porcie w Falmouth, zamiast służyć polskiej młodzieży w ramach projektu „Szkoła pod Żaglami”. Wielu obawia się też, że brak zgody różnych decydentów w kraju, co do pokrycia kosztów remontu żaglowca, który już doprowadził do zaaresztowania „Fryderyka Chopina”, a może doprowadzić do jego licytacji i sprzedaży za bezcen.
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach, Wydział ds. Przestępczości Gospodarczej, prowadzi postępowanie w sprawie ujawnionej niedawno afery finansowej w oddziale PZU „Życie” w Węgrowie. Ustalono, że kierownik Punktu Obsługi Klientów dokonał 427 poleceń wypłaty świadczeń z polis ubezpieczonych osób na…własne konta. A było tych kont aż 12. Cały proceder trwał od 2004 do 2009 roku. Straty PZU „życie” szacowane są na 1,7 miliona złotych. Prokuratura twierdzi jednak, że sprawa na charakter rozwojowy…. Więcej w jednym z najbliższych wydań "TS". (Z.J.)
Sporo fachowej wiedzy i doświadczenia, dużo wyobraźni i mnóstwo bezczelności. Wszystko to okazało się prawdziwie wybuchową mieszanką, która sprawiła, że jeden z pracowników PZU „Życie” z oddziału w Węgrowie okradł swoją firmę na, co najmniej, milion 700 tysięcy złotych!