Proteścik niewiarygodny zasadniczo
Siedlce
K. Mazur
2010-07-13 10:58:14
liczba odsłon: 5587
My studenci Akademii Podlaskiej protestujemy przeciwko skandalicznej sytuacji na naszej uczelni.
Tak brzmi inwokacja jednostronicowego dokumentu, jakoby wyrażającego sprzeciw braci studenckiej przeciwko jakoby postępującej klerykalizacji kadry naukowej tej uczelni, co autorzy (?) uznają za naruszenie zasady neutralności światopoglądowej państwowej szkoły wyższej. Jest to protest przeciw zmuszaniu do uczestniczenia w zajęciach wykładanych przez księży oraz ich pchaniu się po drabinie władzy na coraz to wyższe stanowiska.
Dwukrotne użycie słówka „jakoby” nie jest wynikiem niedopatrzenia korektorskiego, bynajmniej! To skutek największej słabości „Protestu” – anonimowość autorów (?) - ich brak odwagi cywilnej podważa wiarygodność dokumentu. Długo wahałem się: zająć się sprawą, czy nie (dokument jest z marca tego roku), jednak prowokacyjna natarczywość kierowanych do mnie pytań: „I co ty na to?” - jako autora zeszłorocznego cyklu tekstów o łamaniu ustrojowej zasady świeckości państwa - skłoniła mnie do podjęcia się roli śledczego.
Bez zbędnej zwłoki spotkałem się z dr. Adamem Bobrykiem, rzecznikiem AP, który znając już treść „Protestu”, stwierdził, że: - jego autorzy (lub autor) nie znają realiów uczelni, gdyż ostatniego duchownego rzymskokatolickiego na etat wykładowcy przyjęto w roku 2006; aktualnie jest ich pięciu na ogólną liczbę 650 nauczycieli akademickich (jeden z księży odchodzi na emeryturę w tym roku); - jedynymi kryteriami naboru kadry naukowej są wykształcenie i kompetencje. Odmowa zatrudnienia ze względu na stan duchowny naruszałaby zasadę otwartości środowiska akademickiego. Tę otwartość potwierdza przyjaźń, jaką AP darzy często goszczący w jej murach abp Abel, ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej; - nie ma mowy o „przymuszaniu studentów do zmiany poglądów” ani tym bardziej „do zmiany wiary”, co sugeruje „Protest”, gdyż władzom uczelni są głęboko obojętne przekonania religijne i światopoglądowe studiujących i nie oczekuje się od uczących się i nauczających uczestniczenia w uroczystościach religijnych; - wykładowcy - duchowni (jak wszyscy inni) prowadzą proces dydaktyczny zgodnie ze standardami nauczania, zatwierdzonymi przez MNiSW, kontrole nie stwierdziły uchybień, a i studenci nie zgłaszali uwag w tym względzie; - duchownym piastującym funkcje uczelniane (np. dyrektora Instytutu Historii czy prodziekana ds. nauki Wydziału Humanistycznego) powierzono je zgodnie z obowiązującymi na wszystkich uczelniach demokratycznych i przejrzystymi zasadami kolegialności podejmowania decyzji..
Spytałem dr. Bobryka o prawdziwość pogłoski, że jest plan powierzenia jednemu z księży godności prorektora. - Nikt oficjalnie takiej propozycji nie zgłaszał - usłyszałem.
Zostało Ci do przeczytania 50% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 29/2010:
najstarsze
najnowsze
popularne