To nie jest kraj dla ludzi starych…

Siedlce

Aneta Abramowicz 2010-07-16 09:35:38 liczba odsłon: 5294
fot. shx.hu

fot. shx.hu

Starsza pani zaczęła swoją opowieść ledwie dosłyszalnym głosem. O tym, jak bardzo była zdenerwowana, świadczyły drżące ręce i z trudem powstrzymywane w oczach łzy…

7 lipca ok. godz. 9.00 rano jechała autobusem linii nr 3 w Siedlcach do lekarza. - Miałam przy sobie bilet elektroniczny i legitymację emeryta rencisty z PESELEM. Niestety, nie wzięłam ze sobą dowodu osobistego, bo nie myślałam, że będzie mi potrzebny. Tymczasem kontrolerka, która sprawdzała bilety w tym autobusie, zażądała ode mnie dowodu osobistego. Zdziwiłam się, bo na bilecie elektronicznym nie ma żadnej informacji o tym, że jest on ważny tylko z dowodem osobistym - wspomina pani Stanisława.

- Ktoś może powiedzieć – ogłoszenia trzeba czytać. Ludzi starych nie interesują ogłoszenia. My pilnujemy, żeby wsiąść do odpowiedniego autobusu, nie zagapić się i nie pomylić przystanków i wysiąść tam, gdzie mieliśmy wysiąść. Młodym wydaje się to oczywiste, ale  na starość naprawdę z pamięcią bywa różnie. Mój śp. mąż biedak, miał na przykład tak duże zaniki pamięci, że zdarzyło mu się zapomnieć, gdzie mieszka. 

- Jeszcze tego samego dnia poszłam na ul. Chałubińskiego, gdzie skierowano mnie z wystawionym „mandatem”. Na rachunku tym było 110 zł i informacja, że jeśli nie zapłacę w ciągu najbliższych dni – kara wzrośnie do 330 zł - opowiada staruszka.

- Pomijam już, że trudno było mi znaleźć siedzibę tej firmy, bo jest w mało widocznym miejscu. Poszłam tam z listem, w którym opisałam całą sytuację.
Koniec końców – wystawiono mi nowy rachunek – na 10 zł – „za brak ważnego biletu”. A ja przecież ważny i skasowany bilet miałam! I kontrolerka to sprawdziła! - nie kryje oburzenia.

- Gdy wydawano nam zimą te bilety elektroniczne – mówiono, że są one przywilejem dla ludzi starszych. Tyle osób je wtedy odbierało, tyle było przy tym zamieszania, że nawet jeśli coś mówiono o dowodzie osobistym, to tego nie sposób było zapamiętać. Nie poinformowano nas, starych, należycie, a teraz traktuje się nas tak, jakby jak najszybciej chciano się nas pozbyć.

- Ludzie starsi są zbłąkni, proszę pani. Czasem trzeba nam coś powtórzyć 3 razy, żebyśmy zrozumieli czy zapamiętali, co się do nas mówi. Młodość tak szybko mija. Ci, którzy nas teraz lekceważą, sami za moment będą w naszym wieku. Ale to trzeba mieć wiek dojrzały i rozum dojrzały, żeby zrozumieć starszego człowieka.

- Nie wiem, czy kontrolerzy zawstydzą się, jak przeczytają ten tekst. Myślę, że nie. Gdy zapłaciłam im te 10 zł, nikt mi tam nawet „przepraszam” nie powiedział. Już nie o to chodzi, że ja sobie kupię coś mniej za te 10 zł. Bardziej zależy mi na tym, żeby starsi ludzie wiedzieli, że muszą mieć przy sobie dowód osobisty, gdy jadą autobusem z biletem elektronicznym - kończy swoją opowieść pani Stanisława.



Wprowadzenie Systemu Karty Miejskiej przynosi znaczne korzyści i stanowi rozwinięcie idei „miasta przyjaznego”, nowoczesnego, otwartego na najnowsze światowe standardy – czytamy na stronie internetowej MPK.

Wśród zasad kontroli SKM w komunikacji miejskiej jest m.in. taka informacja: Na żądanie kontrolera pasażer okazuje dowód tożsamości potwierdzający prawo do użytkowania Karty oraz w uzasadnionych wypadkach, dokument uprawniający do przejazdów ulgowych zgodnie z obowiązującym wykazem osób i dokumentów uprawniających do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów autobusami MPK. (…)W przypadku stwierdzenia blokady karty lub faktu, że kontrolowany pasażer nie jest w stanie potwierdzić prawa do użytkowania Karty, kontroler ma prawo zatrzymać Kartę i przekazać ją do MPK celem wyjaśnienia. Pasażerowi nakłada się opłatę dodatkową, zgodnie z zapisami Cennika Opłat i regulaminem przewozów MPK.

Czy dowód osobisty jest dokumentem niezbędnym przy podróżowaniu autobusami siedleckiego MPK? – Nie. Potrzebny jest jakikolwiek dokument ze zdjęciem, potwierdzający tożsamość pasażera. Co się stanie, gdy pasażer takiego dokumentu przy sobie nie ma? – pytam w MPK. „Nikt nikomu za to głowy nie urwie, ale pojawia się niepotrzebne czepianie i ciąganie pasażerów. Wszystko zależy, na jakiego kontrolera się trafi” – usłyszałam w Centrum Obsługi Klienta w siedzibie MPK. (Ana)
Komentarze (32)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.