Bolszewicy u bram!

Węgrów

Dariusz Kuziak 2010-07-30 12:18:56 liczba odsłon: 16818

Kadr z planu filmu "Bitwa Warszawska 1920" w Suchej koło Grębkowa, fot. Janusz Mazurek

Hordy sołdatów zalały Suchą. Sierp i młot na czerwonym sztandarze załopotał nad polską ziemią. Stworzony przez prof. Marka Kwiatkowskiego skansen architektury drewnianej stał się w połowie lipca scenerią „Bitwy Warszawskiej 1920”, kręconej przez Jerzego Hoffmana.


Na głowach aktorów i statystów spiczaste budionowki i leninówki z gwiazdami. Grający rolę czekisty Adam Ferency nosi ciężki skórzany szynel. Na podwórku stoją wozy, rżą konie, karabiny, taczanka z maximem, zabiedzeni żołnierze, konnica Budionnego. Dominuje szarość... Tylko czerwone sztandary i gwiazdy skrzą się złowrogo. To polskie kresy latem 1920 r. Lenin popycha czerwone strzałki na mapie i po trupie Polski chce przenieść rewolucję na zachód Europy. Nasza armia jest w odwrocie. W połowie sierpnia Bolszewicy podejdą pod Warszawę. Na jej przedpolu rozegra się jedna z najważniejszych bitew w dziejach świata. 

Nie podręcznik historii 

Jerzy Hoffman kręci swój kolejny wielki historyczny fresk. Sceny w Suchej to zaledwie epizod ogromnego dzieła, jednak już z tych fragmentów można wnioskować o całości. Scenografia i kostiumy robią wrażenie. Od razu widać, że liczy się każdy detal. Właśnie scenografii, wierności realiom epoki – a była to epoka batalistyczna - poświęcił reżyser sporo uwagi na konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji rozpoczęcia zdjęć do filmu. - Film nasz nie będzie podręcznikiem historii – mówił Jerzy Hoffman. - Oprócz postaci historycznych wystąpią w nim postacie literackie, czy też nazwijmy to – prywatne. Ale zobaczymy różnorodność mundurów, uzbrojenia, zobaczymy zniszczenie armijnej radiostacji sowieckiej, zobaczymy ówczesny czołg, auta pancerne, pociąg pancerny oraz samoloty z tamtych czasów. To będzie dodatkowy walor, dodający autentyzmu, ale również zaspokajający ciągoty do stylu retro, wyrażające się nie tylko w modzie i muzyce, ale również wśród zbieraczy i kolekcjonerów – wyjaśniał reżyser.

W tej sytuacji nie dziwi, że filmowcy na miejsce plenerów wybrali właśnie Suchą. Ci, którzy znają Muzeum Architektury Drewnianej Regionu Siedleckiego, rozpoznają w filmowej scenerii drewniane domy, zbierane przez lata w okolicy i ocalone przez właściciela skansenu prof. Marka Kwiatkowskiego: malowniczą karczmę ze Skrzeszewa (ozdobioną przez filmowców gwiazdą Dawida) oraz willę i dworek z Mińska Mazowieckiego. 

Będzie się działo!   

Jerzego Hoffmana znamy głównie z wielkich ekranizacji historycznych, przede wszystkim Sienkiewiczowskiej „Trylogii”. Tym razem nie sięgnął po klasykę literacką. Scenariusz „Bitwy Warszawskiej 1920” napisali wspólnie Jerzy Hofmann i Jarosław Sokół (ma swoim dorobku m.in. scenariusz „Statystów”, jego ostatnim dziełem jest emitowany w TVP serial o II wojnie światowej „Czas honoru”). Głównymi bohaterami filmu są Ola (Natasza Urbańska), jej lewicujący brat Jan (w tej roli Borys Szyc) oraz narzeczony Oli, polski ułan Andrzej.  

Burzliwe, pełne dramatycznych momentów, losy trojga młodych ludzi zostaną ukazane na tle historii. Zobaczymy Budionnego, Trockiego, Lenina oraz Witosa i Piłsudskiego. Tego ostatniego zagra Daniel Olbrychski. W maciejówce i z sumiastymi wąsami, zasłaniającymi niemal pół twarzy – uderzające podobieństwo!

Borys Szyc wrócił do Suchej po niespełna rocznej przerwie. Poprzednio był tu we wrześniu 2009  r., gdy Filip Bajon ekranizował „Śluby panieńskie”. Ekranizacja komedii Aleksandra Fredry będzie na ekranach w październiku. Skansen w Suchej to w ogóle jedno z ulubionych miejsc filmowców. W jego plenerach i wnętrzach nakręcono już kilkanaście obrazów, m.in. „Pornografię” Jana Jakuba Kolskiego. 

Znając poprzednie dzieła Jerzego Hofmanna, możemy być pewni - we wrześniu przyszłego roku tłumnie ruszymy do kin. A przez następne lata i dziesięciolecia „Bitwa Warszawska 1920” będzie do nas wracała z ekranów telewizorów.

Dariusz Kuziak
Komentarze (2)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.