Zero tolerancji po siedlecku
Siedlce
Kampania „Zero tolerancji” sprawdziła się ponoć w Nowym Jorku. Jej twórca Rudolph Giuliani (burmistrz Nowego Jorku), zwiększył budżet policji i zwerbował ponad cztery tysiące nowych policjantów. „Zero tolerancji” w Siedlcach nie ma aż tak dużego rozmachu. Ale cel ma ten sam: zaprowadzić porządek w mieście, który – co tu dużo mówić – popsuł się ostatnio, i to jak!
Zero tolerancji dla przestępczości w Nowym Jorku to kampania, którą wytoczono przeciwko drobnej przestępczości. Wykroczenia takie, jak: jazda na gapę miejską komunikacją, niszczenie mienia (graffiti, chuligańskie incydenty), nielegalny handel uliczny – traktowano z całą surowością. Rudolph Giuliani wychodził z założenia, że nawet niewielkie przejawy lekceważenia prawa mogą prowadzić do poważnych przestępstw. Kolejne lata swych rządów poświęcił na zwalczanie sprzedaży narkotyków oraz zepchnięcie sklepów z pornografią na peryferia, z daleka od centrum miasta. Jak wygląda program „Zero tolerancji” w Siedlcach, ogłoszony oficjalnie pod koniec sierpnia? - Tylko w rejonie samych dyskotek policjanci wylegitymowali 234 osoby, nałożono 20 mandatów karnych i skierowano do sądu 10 wniosków o ukaranie – wylicza Marek Fałdowski, szef siedleckiej policji.
To żniwo… zaledwie dwóch tygodni (tyle czasu upłynęło od rozpoczęcia kampanii). Karano za wszelkie wykroczenia. Nawet za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Narada
Wszystko zaczęło się od narady prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego z szefami Policji i Straży Miejskiej. Spotkanie miało charakter wybitnie interwencyjny. Wyglądało na to, że sytuacja wymyka się spod kontroli: nocami w centrum miasta dochodziło do burd, zakłócania porządku, głośnych awantur. Powodowali je bywalcy dyskotek, wracający do domów. Podpici, hałaśliwi, beztroscy. Na ich zachowanie skarżyli się głównie mieszkańcy kamienic przy ul. Sienkiewicza.
- Nie da się spać, nie można im zwrócić uwagi, bo nic to nie daje – ubolewa mieszkanka jednej z kamienic. – Tak się nie da żyć! To koszmar! Dlaczego pijana młodzież ma decydować o jakości naszego życia?
Prezydent Wojciech Kudelski w odpowiedzi na skargi zaproponował ograniczenie godzin funkcjonowania dyskotek. Ta propozycja wywołała sprzeciw radnych.
Zostało Ci do przeczytania 57% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 39/2010:
najstarsze
najnowsze
popularne